Szczepić się? Lekarze rodzinni nie mają wątpliwości: Trzeba

Ruszyły szczepienia na COVID 19. Najpierw dla służb medycznych, lada moment dla seniorów. Epidemia trwa już prawie rok, a końca jej nie widać. Przy tym rozgrzała dyskusja o to czy w ogóle powinniśmy się szczepić przeciwko koronawirusowi.

Wątpliwości co do zasadności szczepienia nie mają lekarze rodzinni. - Oczywiście, że trzeba - Andrzej Sadowski z Miedziowego Centrum Zdrowia w Głogowie chciałby, aby jego pacjenci się zaszczepili, o ile nie będą mieli przeciwwskazań, a te, jak wiadomo, już zostały wstępnie określone. - Aż trudno wyobrazić sobie, jak wielu młodych ludzi już zachorowało i jeśli nawet przeżyli, jak bardzo mają dziś wyniszczone organizmy, jak wiele jest skutków ubocznych, choćby kardiologicznych, czy zmian w płucach - lekarz uświadamia - w szczepionce nie ma wirusa, a jedynie jest jego białko, co oznacza, że nie zakażamy się, a jedynie nabieramy odporności.

- Mamy czas, zobaczymy, co się będzie działo w Anglii czy USA. Polskie procedury zapewne będą się opierały na doświadczeniach innych państw, a że szczepienie jest dobrowolne, każdy z nas indywidualnie podejmie decyzję - doktor Sadowski zachęca do śledzenia informacji i słuchania tych, którzy na epidemiologii się znają.

Według Joanny Gerot, lekarki w Przychodni NZOZ Puls przy ul. Moniuszki - gdyby położyć na szali plusy i minusy szczepionki - bez wątpienia tych pierwszych jest więcej - i co ważne, wręcz na wagę życia. - To prawda, są różne opinie i nie ma jednoznacznej akredytacji, że bezpieczeństwo jest stuprocentowe, trzeba jednak pamiętać, że skutki zachorowania są większe od ewentualnych negatywnych poszczepiennych. Prawdą jest również i to, że kiedy wirus się pojawił, mówiono o dość odległej perspektywie wynalezienia na niego szczepionki.
RED