Zamknij

Szkoły gotowe!

07:44, 28.08.2020 Adam Aktualizacja: 07:44, 28.08.2020
Skomentuj

Za tydzień uczniowie wrócą do szkół. Oby z pomocą rygoru sanitarnego na długo. Być może najtrudniej będzie opanować radość stęsknionych dzieci. 

Ministerstwa Edukacji Narodowej zdecydowało, że 1 września rok szkolny rozpocznie się normalnie. By bezpiecznie przyjąć dzieci szkoły dostały do wypełnienia całą listę wytycznych. Dla dyrektorów w części niewykonalne. Wszystkie zostały omówione na naradzie dyrektorów podstawówek z naczelnikiem wydziału edukacji w ratuszu. Szkoły są gotowe. Reszta wyjdzie w praktyce. 

Główny wymóg to bezwzględne przestrzeganie podstawowych zasad higieny, czyli częste mycie rąk, ochrona podczas kichania i kaszlu, unikanie dotykania oczu, nosa i ust, obowiązkowe zakrywanie ust i nosa przez osoby trzecie przychodzące do szkoły. Najtrudniej będzie nauczyć i dopilnować samodyscypliny u dzieci. - To będzie nasze zadanie, i rodziców -  mówi Magdalena Kłósek, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 13. A wrócą do szkoły i spotkają się po pół roku rozłąki. - Najtrudniej będzie powiedzieć dzieciom wprost, by się nie witały, nie ściskały - dodaje. Trudnych wymogów jest więcej, jak dopilnowanie, by uczniowie z poszczególnych klas nie kontaktowali się ze sobą. - Nawet jeżeli zamkniemy dzieci w klasach, to przecież muszą wyjść na przerwę. Zalecenie jest też takie, aby jak najwięcej czasu spędzały na świeżym powietrzu, a przy tym wszystkim zachowały społeczny dystans - mówi Marek Groffik, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 10. Ważne jest też regularne czyszczenie i wietrzenie pomieszczeń. - Od miasta otrzymamy niezbędne środki czystości i płyny do dezynfekcji. To na pewno będzie zabezpieczone w prawidłowy sposób - zapewnia dyrektor Groffik. Nie wiadomo jeszcze, co w przypadku, gdy dziecko w klasie okaże się zakażone COVID-19. - Decyzja nie należy od nas. Każda z nich będzie podejmowana w konsultacji z sanepidem. Czy na kwarantannie będzie przebywać cała klasa, czy może cała szkoła? Czas pokaże - zastawia się dyrektor. Jedno jest pewne - nie będzie uroczystego rozpoczęcia roku szkolnego. 

Wcale nie łatwiej jest w szkołach średnich, choć uczniowie starsi. - Jesteśmy gotowi, wdrażamy końcowe rozwiązania - na tydzień przed pierwszym dzwonkiem dyrektor Zespołu Szkół Ekonomicznych w Głogowie Wojciech Janisio rozważa, jak zorganizować rozpoczęcie roku szkolnego. Najpewniej tylko dla klas pierwszych, dla starszych zdalnie. Przyznaje, że nadal jest dużo niewiadomych. - Nie wiemy, skąd dzieci będą wracać, więc tutaj jest potencjalne niebezpieczeństwo. Będziemy zalecać noszenie maseczek na przerwach i przy wchodzeniu do szkoły - mówi. Tego będą pilnować podwójne dyżury. Druga żelazna reguła to mierzenie temperatury. Zapewnia, że nawet przy 650 uczniach do opanowania. - Szczęśliwie szkoła jest w dwóch budynkach, więc liczba uczniów się rozkłada, będziemy wpuszczać dwoma wejściami, by uczniowie się nie gromadzili - mówi dyrektor Janisio. Dodatkowo wprowadził podwójny pomiar. Przy temperaturze 37,6 szkoła będzie prosić rodziców o odebranie dziecka. - Liczę na mądrość rodziców, że nie będą przysyłać dzieci ze stanem podgorączkowym - dodaje. Jeśli dojdzie do sytuacji, że w czasie lekcji nauczyciel stwierdzi objawy infekcji u ucznia, będzie problem z całą klasą i dochodzenie sanepidowskie. - Największy problem, że mamy podwójny rocznik, co powoduje zagęszczenie i trudniej zachować odstępy - mówi Wojciech Janisio. Szkoła nie może wprowadzić systemu nauki klasy w jednej sali, bo są pracownie zawodowe, więc uczniowie muszą się przemieszczać. Skracanie lekcji czy zmiana organizacji to ostateczność. - Jeżeli zobaczymy, że norm nie da się spełnić, że uczniowie nie przestrzegają, być może trzeba będzie pomyśleć o nauczaniu hybrydowym - zapowiada. 

(Adam)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%