Szlaban na parkingu? Jest taki pomysł, bo pod TBS-em coraz mniej miejsca

- Mieszkańców mało, parking duży a... wolnych miejsc i tak brakuje - usłyszeliśmy pod nowym blokiem TBS-u na ul. Józefa Generała Sowińskiego. Lokatorzy żalą się, że parking, który miał być do ich dyspozycji, zajmują mieszkańcy sąsiednich wieżowców. - Po pracy nawet nie ma, gdzie zostawić auta - denerwują się.

Na ukończeniu jest drugi blok na tym osiedlu, miejsc trochę przybędzie, ale jak twierdzą lokatorzy nie na długo. I wskazują na stary budynek po koszarach - trafił w prywatne ręce, deweloper ma plan przerobienia go na mieszkania. - Ale koło niego nie ma zbyt dużo miejsca na budowę parkingu. Może być tak, że za chwilę będzie tutaj naprawdę tłoczno - alarmują.

Mają pomysł - proponują, aby przy wjeździe na osiedle tuż obok boksów śmietnikowych ustawić automatyczny szlaban na pilota. Deklarują, że mogą dołożyć się na tę inwestycję, byle tylko mieć spokój.

- Jeżeli będzie taka potrzeba, to na pewno taki szlaban postawimy - zapowiada prezes Robert Musiał wyliczając, że koło pierwszego bloku powstało w sumie 70 miejsc parkingowych a przy następnym będą kolejne. To w zupełności powinno przecież zaspokoić potrzeby mieszkańców tego osiedla.

Setki miejsc parkingowych są też po drugiej stronie ulicy, czyli pod Kauflandem. Ale i tam wieczorami - już po zamknięciu sklepu - aut przybywa. Jak na razie parking jest bezpłatny, ale teren prywatny. W Netto za rogiem problem był ten sam. Skończył się, gdy wprowadzono wysokie opłaty. Nie robisz zakupów? Nie parkuj. Jednorazowy postój kosztuje tam nawet 100 zł.
MK