Sztywny Pal Azji to zespół, który obok Brygady Kryzys i Kobranocki zalicza się do czołówki alternatywnych grup przełomu dekady lat 80. i 90. ubiegłego wieku.
Tak, brzmi to niebywale! Szpal powstał na początku 1986 roku w Chrzanowie. Założył go gitarzysta i główny twórca repertuaru Jarosław Kisiński. Zasłynął dzięki występowi na legendarnym Festiwalu Muzyków Rockowych Jarocin `86, a piosenka "Nasze reggae" stała się wręcz hymnem imprezy. Rok później wyszła debiutancka płyta zespołu "Europa i Azja" z wieloma pamiętanymi do dziś piosenkami.
"Duży" zespół
- Ta pierwsza płyta miała tyle hitów i trudno jest nam przebić się przez nią. Oczywiście w późniejszych latach powstało jeszcze wiele piosenek i kilkanaście płyt, najnowsza "Szara" miała świetne recenzje, ale nie przebiła się do mediów. I na koncertach cały czas w większości gramy te przeboje z pierwszej płyty, lecz promujemy też nowe piosenki i one też się podobają - mówi Jarosław Kisiński. Kto dziś nie pamięta zwłaszcza hitu "Wieża radości, wieża samotności", którego tekst znamy na pamięć, a który pięć lat temu został uznany przez słuchaczy radiowej Trójki polskim utworem wszech czasów. Lubimy wracać do tych czasów. "Jutro będę duży, dzisiaj jestem mały" to fragment tekstu, który aż prowokuje, by zapytać, jaki jest po latach ten "duży" dorosły zespół. - W tej chwili jesteśmy dojrzałymi ludźmi po pięćdziesiątce, wiele spraw już nas nie rusza, nie jesteśmy tacy naiwni jacy byliśmy na początku kariery. Potrafimy lepiej grać, lepiej to brzmi, zapraszam na koncert, bo wtedy to najlepiej słychać - dodaje lider grupy.
Można śpiewać wszędzie
W 2015 roku, po 28 latach od nagrania debiutu, zespół postanowił ponownie zjednoczyć się w pierwszym składzie i na specjalnie zorganizowanej trasie koncertowej w całości odgrywał pierwszą płytę. - Nie była to reaktywacja, ale pomysł na jeden koncert, jednak to zostało tak ciepło przyjęte, że postanowiliśmy je grać dalej, skład zespołu uzupełniliśmy potem o dwóch muzyków i koncertujemy. Cieszy nas to, że mimo tego, iż nie ma nas w mediach, ludzie pamiętają. I co ciekawe na nasze koncerty przychodzi przekrój fanów od 15 do 60 lat. To znaczy, że nasi rówieśnicy przyprowadzają swoje dzieci. I często bywa tak, że ci synowie i córki pytają rodziców: "tato, mamo, dlaczego dzisiejsze zespoły nie grają takich fajnych piosenek." My hitów nie produkujemy, nasza każda piosenka powstaje przy fortepianie i da się ją zaśpiewać wszędzie - w domu, przy ognisku, wśród kumpli, na imprezie. To wychodzi z serca i dlatego te piosenki przetrwały - śmieje się Jarosław Kisiński.
Będzie normalnie...
Sztywny Pal Azji zagra w Głogowie na specjalnym koncercie ramach obchodów 30-lecia Wolnych Wyborów. Co przygotowała kapela? - Na pewno zagramy "Wieżę radości, wieżę samotności", na pewno będzie piosenka o Polsce, czyli "Spotkanie z..." i będzie "Nasze reggae", która ma refren "nie wolno się wznosić za wysoko". One są związane z tym okresem - mówi J. Kisiński. - Pamiętam go dokładnie, bo wtedy w 1989, gdy był okrągły stół, nagrywaliśmy naszą drugą płytę. Oglądaliśmy obrady i wszyscy mieliśmy wielkie nadzieje, chociaż dziś powiem, że każda rewolucja kończy się tak samo. Ale myślę, że wszystko się wyczyści i będzie normalnie w naszym kraju.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz