To działo się wczoraj (15.03.) po południu. Mężczyzna spacerował z psem koło stawu - pomiędzy Głogowem a Grodźcem Mały. Nagle zauważył ogień. Płonęły trawy. Chwycił za telefon i wezwał strażaków. Twierdził, że to wędkarz miał podpalić trawy. Niestety nie udało się go zatrzymać na gorącym uczynku uciekł.
To potwierdza też Bogdan Kaleta, oficer prasowy KPP w Głogowie. - Nie zatrzymano sprawcy, trwają ustalenia - mówi nam. Na szczęście ogień nie wyrządził większych szkód.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz