Sołtys Kurowic Andrzej Kochany rozesłał do mieszkańców wiadomość SMS, że maseczki są do odbioru w miejscowym sklepiku. Szyje je razem z żoną.
Chętnych na maseczki sołtysa było tylu mieszkańców Kurowic (gmina Jerzmanowa), że w sklepiku zrobiła się kolejka. Maseczek zabrakło. Sołtys rozesłał do mieszkańców wiadomość, aby się nie martwili, bo będą następne.
Andrzej Kochany nie liczył na aż takie zainteresowanie. Początkowo maseczki dla podgłogowskiej wsi dostarczyła fundacja Owoc Głogu, lecz to było za mało. - Ponad 100 domów, w sumie ponad 300 mieszkańców razem z dziećmi - ocenia sołtys. Efekt jest taki, że w sobotę wielkanocną siedzieli z żoną w domu i szyli maseczki, aby dostarczyć je ludziom po świętach. - Zdobyłem materiał i gumki. Na razie szyjemy sami, ale zgłosili się już chętni - zapewnia.
Maseczki były dostępne w jedynym otwartym jeszcze we wsi sklepiku, ale przyszło po nie tak wielu ludzi, że zdezorganizowali jego pracę. Poza tym bardzo szybko się rozeszły. - Kolejne przekażemy mieszkańcom w inny sposób. Po świętach dostarczymy im pod dom - zapewnia sołtys.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz