Leżąca pacjentka po pobycie w szpitalu została przywieziona transportem wynajętym przez Głogowski Szpital Powiatowy do mieszkania. Kobieta została położona na macie rozłożonej na ziemi. Ktoś zrobił zdjęcia i pyta, czy tak to powinno wyglądać. - A wyglądało to okropnie - mówi nam autorka fotografii.
O stanowisko w tej sprawie, czy tak właśnie wygląda transport osób po hospitalizacji, poprosiliśmy rzecznik prasową szpitala Ewę Todorov. - Niejednokrotnie zdarza się, że na noszach nie można wnieść do mieszkania pacjenta, bo korytarze są zbyt wąskie i występuje problem na zakrętach klatek schodowych, dlatego w tym celu są używane maty - mówi rzeczniczka, i dodaje, że podobny problem dotyczy wąskich przedpokoi w mieszkaniach czy wind w blokach.
Osoba, która zrobiła zdjęcia, pyta, czy nie można było pacjentki położyć w szpitalu od razu na matę i przywieźć do domu. - Przecież było wiadomo, że się nie porusza i będzie potrzebowała wniesienia - dodaje. Okazuje się, że procedury zabraniają takiego sposobu transportu, bo pacjent musi dla bezpieczeństwa w trasie jechać na łóżku i być przypięty pasami. Mata położona na nosze by to uniemożliwiła, a transport na samej macie jest wykluczony. Też z powodu bezpieczeństwa.
Todorov zaznacza, że kobieta nie została położona bezpośrednio na ziemię. Mężczyźni, którzy transportowali kobietę, wcześniej położyli matę, a dopiero na nią pacjentkę. Rzeczniczka szpitala tłumaczy, że w takiej sytuacjach mogło nie być innej możliwości i wyjaśnia, że nawet gdyby było dodatkowe krzesełko, na którym mogłaby usiąść kobieta po przeniesieniu z łóżka, to stan zdrowia pacjenta być może nie pozwalał na to.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz