Na tej ścieżce rowerowej - wzdłuż ulicy Spadzistej - często dochodzi do kolizji z udziałem rowerzystów, ale nie tylko. Na początku marca tego roku 29-letni rowerzysta, zjeżdżając ze ścieżki, wpadł pod koła samochodu. Na szczęście nic poważnego się mu nie stało, ale ożyły głosy, by coś z ścieżką zrobić.
Pytaliśmy o to Roberta Przybylskiego z zespołu konsultacyjnego ds. infrastruktury rowerowej działającego przy miejskim ratuszu. Aktywni rowerzyści wskazują rządzącym różne rozwiązania. Podpowiadają i wytykają też błędy m.in. nieprawidłowe oznakowanie, wystające krawężniki czy uszkodzone kratki ściekowe. Jego zdaniem miejsce, gdzie doszło do potrącenia rowerzysty jest niebezpieczne.
- W obronie pechowego rowerzysty mogę powiedzieć tyle, że gdyby było prawidłowe oznakowanie zakończenia drogi rowerowej na końcu ulicy Spadzistej być może do takiego zdarzenia nie doszłoby - choć doskonale wie, że nawet najlepsza infrastruktura nie zapobiegnie takim wypadkom - zapobiec może tylko człowiek - dodaje.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz