Do tej tragedii doszło nad stawem na terenie powiatu głogowskiego. Policję o tym, że mąż nie wrócił do domu, poinformowała żona. - Mówiła, że wyjechał o godz. 7 rano. Zabrał ze sobą wędki. Wskazała miejsce, gdzie mógł się udać - relacjonuje Łukasz Szuwikowski z KPP w Głogowie.
Policjanci od razu pojechali tam, by sprawdzić, co się stało z 75-letnim mężczyzną. - Policjanci zastali rozłożone wędki a nich obok zwłoki mężczyzny, które leżały nad wodą - przekazuje nam Szuwikowski. Czynności były prowadzone pod nadzorem biegłego. Wykluczono udział osób trzecich. Na razie nie wiadomo co było przyczyną zgonu.
RED
fot. archiwum
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz