Do tragedii doszło dziś rano (3.03.) w kopalni Polkowice - Sieroszowice. Jak informuje KGHM podczas wyjazdu górnicza klatką na powierzchnię ziemi zasłabł jeden z pracowników. To 46-letni mężczyzna. Niestety mimo reanimacji nie udało się go uratować. Była to śmierć z przyczyn naturalnych.
- Pracownikowi natychmiast udzielono pomocy. Niestety, mimo ponad godzinnej reanimacji mężczyzna zmarł. Komisja ustali szczegółowe przyczyny zdarzenia - mówi nam Sylwia Jurgiel, rzecznik prasowa KGHM-u.
46-latek w KGHM był zatrudniony od 2008 roku. Pracował jako górnik-operator samojezdnych maszyn górniczych.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz