Już dziesięć lat trwa walka KGHM z kanadyjskim inwestorem o koncesję na złoża miedzi pod Głogowem.
Chodzi o złoża Bytom Odrzański i Kulów-Luboszyce w Lubuskiem. W 2014 roku ówczesny minister środowiska przyznał koncesję nieznanej wtedy spółce Leszno Copper (Miedzi Copper), należącej do kanadyjskiego funduszu inwestycyjnego Lumina Capital. KGHM się odwołał i tak rozpoczęła się trwająca do dziś wojna sądowa. W kwietniu zeszłego roku KGHM otrzymał koncesję na rozpoznanie złoża Bytom Odrzański. Tę decyzję ministra klimatu i środowiska po proteście kanadyjskiej spółki, po kilku miesiącach uchylił Wojewódzki Sąd Administracyjny. Polska Miedź złożyła kasację, dotąd bez rozstrzygnięcia, a kanadyjska nie zamierza odpuścić.
Złoża miedzi nadal leżą odłogiem, a sprawa w sądzie. - I pewnie jeszcze poleży - Stanisław Speczik żałuje, że mimo chęci z ich strony nie udało się zawrzeć porozumienia z KGHM w sprawie eksploatacji złóż. Przypomina, że wcześniej sprawa przeszła wszystkie instancje, włącznie z Trybunałem Sprawiedliwości w Hadze. A mimo to wróciła do ministerstwa do ponownego rozpatrzenia.
- Myśmy wygrali tę sprawę i w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym, i w naczelnym, a ponieważ ministerstwo nic w tej sprawie nie robiło, zwróciliśmy się do międzynarodowego arbitrażu i tam też wygraliśmy. A ministerstwo zamiast tę odebraną koncesją już trwale nam przyznać, rozpisało na nowo tę ofertę - tłumaczy.
Miedzi Cooper jest gotowa postawić kolejny krok, czyli budować kopalnię. Jednak sprawa się przeciąga.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz