Ubytki w dochodach Głogowa rosną. Ile kosztuje nas epidemia koronawirusa?

Miejskie obiekty sportowe zamknięte na głucho, dzieci w domach, targowiska pustawe, kultura działa w internecie, bez biletów. Autobusy miejskie jeżdżą prawie puste. Jednak najpoważniejsze straty miasta mogą spowodować mniejsze wpływy z podatków i opłat.

- W związku z wprowadzonymi licznymi ograniczeniami dochody gminy na pewno zostaną wykonane na poziomie dużo niższym niż zakładano - ocenia skarbnik Gminy Miejskiej Głogów Anna Malica. I podaje konkrety: zamknięcie żłobków i przedszkoli powoduje miesięcznie ubytek w dochodach o ok. 85 tys. zł. Wpływy z opłaty targowej nie osiągną założonego rocznego planu 1,5 mln zł. Mniejsze od zakładanych będą też dochody miasta z podatków.

Przedsiębiorcy dotknięci stratami spowodowanymi epidemią COVID - 19 składają wnioski o udzielenie ulg w płatnościach, przede wszystkim podatku od nieruchomości i od środków transportowych. A to jeszcze nie koniec. Mniejsze będą też wpływy do budżetu po obniżeniu miesięcznego czynszu z dzierżawy gruntów pod pawilonami handlowymi. - Już w maju gmina "odczuje" finansowo skutki przepisów specustawy skierowanych do przedsiębiorców dotyczące przesunięcia terminów wpłat zaliczek PIT za marzec i kwiecień do 1 czerwca 2020 r. - skarbnik wyjaśnia, że to przełoży się na niższe wpływy z udziałów gminy w PIT.

- Nie wiadomo jednak, jaka będzie suma należnych zaliczek podatkowych i jaka część podatników skorzysta z odroczenia - Anna Malica dodaje, że do uszczuplenia wpływów z udziałów gminy w podatku dochodowym przyczynią się również przestoje na rynku pracy i zmniejszenie zatrudnienia. Z drugiej strony są dodatkowe koszty, choćby na zakup środków ochrony osobistej pracowników i służb zaangażowanych w walkę z wirusem. Do tej pory miasto wydało 780 tys. zł.
RED