Podczas dzisiejszej konferencji prasowej (14.03.) starosta Jarosław Dudkowiak powiedział, że nie wiadomo, ilu w Głogowie przebywa Ukraińców, którzy uciekli przed wojną. Na razie są to głównie rodziny osób tu pracujących i mieszkających, także z zachodniej i środkowej części Ukrainy. Ale przyjadą także tacy, którzy tu rodzin czy znajomych nie mają.
Zgodnie z poleceniem wojewody starosta przygotowuje dla nich 150 miejsc w placówkach powiatowych, ale zamierza prowadzić również rozmowy o przejęciu na ten cel i przystosowaniu głogowskiego zakładu poprawczego. Jak powiedział starosta, na pomoc mają przyjść środki rządowe. - Jestem gotowy do przejęcia budynku zakładu poprawczego na potrzeby uchodźców. Taką możliwość daje nam ta nowa ustawa. Byłoby to rozwiązanie czasowe - wyjaśniał, że później wszystko wróciłoby do normalności.
I ta informacja o zakładzie poprawczym wzbudziła wielkie emocje. W tej sprawie wypowiedział się dla nas dyrektor Zakładu Poprawczego i Schroniska dla Nieletnich w Głogowie. - Informuję, że Zakład Poprawczy i Schronisko dla Nieletnich w Głogowie jest placówką podległą Ministrowi Sprawiedliwości i tylko on podejmuje decyzje dotyczące jej funkcjonowania - komentuje Jarosław Komisarek, choć na tym krótkim komunikacie zapewne się nie skończy. Sprawa jest rozwojowa.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz