W miejskim urzędzie w Sławie mężczyzna pracuje od maja 2021 roku w jednym z największych referatów. Jak się dowiedzieliśmy z poprzedniego miejsca pracy, czyli sławskiego oddziału Wojewódzkiego Zarządu Dróg, został zwolniony pod koniec września 2020 roku w związku z kradzieżami paliwa i materiałów. Były pracodawca złożył na niego doniesienie do prokuratury.
- Sprawa zawisła przed sądem o kradzieży mienia w postaci paliwa, żwiru, tłucznia - potwierdza Artur Dryjas, prokurator rejonowy we Wschowie. Podaje, że to zdarzyło się od kwietnia do września 2020 roku. Chodzi o kradzież na kwotę 827 zł. Urzędnikowi grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
- Z tego co wiem, miał sprawę oczyszczającą, dlatego też został przyjęty do nas do pracy - burmistrz Cezary Sadrakuła zapewnia, że nie ma żadnych informacji o nowych zarzutach czy akcie oskarżenia.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz