Nissan stoi na parkingu przy ul. Łużyckiej. Wybite są w nim szyby, w oponach brakuje powietrza, więc mieszkańcy domyślają się, że auto został porzucone i nie jest nikomu potrzebne. - A miejsce na parkingu blokuje - żalą nam się. - Tutaj każde miejsce na wagę złota - dodają. W samochodzie są tablice rejestracyjne. Sprawę zgłoszą na policję, by ktoś odnalazł właściciela pojazdu i zabrał stąd.
Przypomnijmy, że jeżeli na wniosek policji właściciel nie zabezpieczy uszkodzonego samochodu lub nie zabierze w inne, bezpieczne miejsce, to wtedy może zostać zabrany na parking urzędu miasta, który znajduje się przy ul. Transportowej i tam stać kolejne nawet... pół roku. Jeżeli w tym czasie nie zgłosi się właściciel, to będzie zezłomowane na koszt miasta. Oczywiście później miasto może starać się o zwrot tych kosztów od właściciela. Chyba, że jest to wartościowe auto, to wtedy ogłasza się przetarg i zbywa.
Po publikacji artykułu otrzymaliśmy informację, że auto ma zostać dziś zezłomowane.
MK
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz