Łabędzie wyskakują podobno na krajówkę w Serbach koło kościoła. Jest tam duże oczko wodne. Dariusz Zajączkowski, kierownik głogowskiego rejonu Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, zapewnia, że często jeździ przez Serby i dotąd nie widział łabędzi poza stawem. Ale jeśli wychodzą na drogę, to trudno ich nie zauważyć z daleka. - To duży biały ptak, dobrze kontrastuje z czarną nawierzchnią jezdni - przypomina, że teren jest zabudowany, obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/godz.
W sierpniu zeszłego roku w całej Polsce było głośno o zderzeniu bociana z ciężarówką koło Gaworzyc. Ptak aż wbił się w szybę cysterny wiozącej płynną parafinę. Trzy miesiące wcześniej koło Potoczka zderzenia z osobówką nie przeżył łoś. 300 kg samica miała połamane nogi, trzeba było ją uśpić. - Stale coś się dzieje - mówi kierownik Zajączkowski dorzucając jeszcze niedawne potrącenie basiora za Polkowicami. Wilki migrują stadami. Problemem są też borsuki, których jest bardzo dużo i coraz częściej wpadają pod koła samochodów.
- Wszędzie trzeba się liczyć, że zwierzęta pojawią się na drogach, a wpływ na ich niezwyczajne zachowanie ma obecność watah wilków - ostrzega kierownik Zajączkowski i tłumaczy, że przepłoszone zwierzęta uciekają w popłochu, przed pożarciem. Przestały funkcjonować ich zwykłe ścieżki i szlaki migracji. To powoduje, że prawdopodobieństwo spotkania z dziką zwierzyną jest duże. Zatem, kierowcy, uważajcie!
Na zdjęciu widać mazdę 3 po spotkaniu z dzikiem, który znienacka wyskoczył kierowcy z prawej astrony, z rowu. Tuż za Dobrzejowicami. Zdjęcie podesłał nam internauta. Nikomu tego nie życzymy, dlatego warto zachować szczególną uwagę! GH
FOT.NADESŁANE
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz