"Słodka" na Starym mieście to nie tylko ciastka, lody i kawa, ale także... naturalny chleb własnego wypieku, swojski ser oraz kozie mleko. Wszystko to robią własnoręcznie właścicielki kawiarni w swojej posiadłości w Bądzowie, w gminie Jerzmanowa.
Pieczywo, sery, mleko, a nawet swojskie jajka od wolno żyjących kur w kawiarni "Słodka" przy ul. Kotlarskiej 1. Na produkty są na zapisy. Dostawa jest dwa razy w tygodniu. Chętni przyjeżdżają także spoza Głogowa, nawet z daleka, bo gdzie indziej takich rarytasów własnego wyrobu nie ma.
Magdalena Witkowska do tej pory pieczywo i sery produkowała jedynie dla gości swojej restauracji w Bądzowie, w Zespole Pałacowo - Parkowym. Trzeba podkreślić, że własnoręcznie, według własnych przepisów. - Pandemia to zmieniła. Gdy trzeba było zamknąć nasz hotel w Bądzowie, to gości wcale nie było, więc wprowadziłyśmy możliwość zakupu naszych wyrobów w naszej kawiarni "Słodka" w Głogowie. Gdy zobaczyłam, że znalazły one tylu klientów, postanowiłyśmy naszą produkcję kontynuować - mówi nam pani Magdalena.
Największy popyt jest na kozie mleko, które pochodzi od kóz hodowanych w Bądzowie. Można się zdziwić, ale stadko jest tu całkiem spore. To kozy saaneńskie, anglonubijskie i mieszane. - Mamy dziewięć matek, z których siedem właśnie urodziło. Mieliśmy tu porody, a szykują się następne. 12 małych kóz się nam niedawno urodziło - śmieje się Magdalena Witkowska. Oczywiście jest także koziołek. Kozy są urocze i szczęśliwe, na terenie Zespołu Pałacowo - Parkowego w Bądzowie mają mnóstwo terenów do wybiegu.
- Serów także bardzo dużo sprzedajemy - cieszy się. To są białe sery typu korycińskiego, z kwaśnego mleka lub z podpuszczką, z ziołami. - Byłam na szkoleniu - zapewnia, że wyspecjalizowała się także w pieczeniu chleba. Piecze dwa rodzaje pieczywa: z kaszy gryczanej niepalonej białej oraz z zakwasu na mące żytniej. - Wszystko robię sama - zapewnia. Pochodzi z Głogowa, dużą część swojego życia mieszkała w mieście, a teraz specjalizuje się w takich wiejskich naturalnych wyrobach.
- To nie praca, to radość - zapewnia. Na koniec jeszcze o kurach, które niosą bardzo smaczne jajka. Hoduje także kury ozdobne. Wszystkie są piękne i bardzo zadbane. - Nasze jajka są od bardzo ładnych kur - śmieje się. - Karmimy je tylko pszenicą oraz resztkami jedzenia. Smak jajek od naszych kur jest niepowtarzalny - chwali, że średnio zbierają ok 130 jaj w tygodniu, a pomagają jej dzieci. Wszystko to dowiezione do Głogowa, do "Słodkiej" na Starym Mieście, znika w pięć minut.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz