Zamknij

W co się bawić z dzieckiem w domu?

18:30, 24.03.2020 Mateusz Komperda Aktualizacja: 18:30, 24.03.2020
Skomentuj

Tegoroczna wiosna to czas sporych wyzwań dla rodziców. Zamknięte przedszkola i szkoły sprawiły, że muszą się oni zająć swoimi pociechami w domu i zorganizować im takie atrakcje i zabawy, by brzdące się nie nudziły, a domownicy nie zwariowali.

Nasze pociechy już od przedszkola stają się coraz bardziej samodzielne, a wychowawczyni nierzadko robi się fajniejsza od mamy. Dlaczego? Bo cała jest dla dzieci! Nie dajmy się i przynajmniej spróbujmy być jak pani z przedszkola! Czas, który spędzamy dziś w domu z dziećmi, to świetny moment, by stać się dla naszych pociech prawdziwymi bohaterami, a nie synonimem nudy.

Gry stolikowe i karciane
To bogata oferta gier planszowych, które powinny być w każdym domu, w którym są dzieci. Rozwijają umiejętności społeczne, uczą zdrowej rywalizacji, cierpliwości, samodzielnego podejmowania decyzji i przewidywania skutków. Odnoszone w nich sukcesy są źródłem budowania wiary w siebie, ale uczą także radzenia sobie z porażkami. Te gry, które bazują na rzutach kostkami pomagają też maluchom w nauce liczenia. Wśród w nieprzebranej oferty gier karcianych od lat prym wiedzie "uno" - odpowiednik rozgrywanego tradycyjnymi kartami "makao" Zasady są bardzo podobne, a rodzinne rozgrywki wciągają i małych i dużych. Nie mniej popularne jest "dobble", a serca małych graczy podbijają ostatnio "mrówki". Wśród gier, którymi można zająć czas już dzieciom przedszkolnym są wszelkie rodzaje "memo" czyli szukanie par takich samych, początkowo zakrytych obrazków. Gra rozwija pamięć i spostrzegawczość, refleks i koordynację wzrokowo ruchową, a co najlepsze, łatwo można ją przygotować w domu razem z dziećmi.

Zabawy kreatywne
Doskonalą propozycją dla kilkulatków są "rosnące farby". Przygotowujemy je samodzielnie w domu z tego, co każda mama ma pod ręką w kuchni. Wystarczą równe porcje wody, mąki i soli kuchennej, które miesza się na jednolitą masę i barwi tym, co pod ręką - barwnikami spożywczymi, farbkami czy sproszkowaną kolorową kredą tablicową. Tak przygotowaną masą namalować można wszystko, a po wygrzaniu jej w mikrofali (800 W, 30 sek.) powstaną fantazyjne wypukłe obrazy. Warto też przeszperać szafki i szuflady w poszukiwaniu kolorowych papierów i bibuły albo starych, zniszczonych lub za małych ubrań, których nikt już nie nosi, a nawet starych kolorowych gazet. Wszystkie one mogą posłużyć do robienia kolaży czyli wyklejanych obrazków. Kreatyna mama może sięgnąć nawet po makaron rurki - świetny do zrobienia biżuterii czy zapomnianą nieco masę solną... W każdym domu znajdzie się jakieś niby nic, a którego można coś wyczarować.

Poławiacze różności
To zabawa z gatunku śmiesznych i wartościowych. Jest tu i rywalizacja i trening koordynacji, a także element logopedyczny, przekładający się na usprawnienie mowy. Wystarczy kilka kubeczków lub innych pojemniczków, słomki i trochę fasoli, makaronowych muszelek, których pewnie nie brakuje dziś w żadnym domu, albo dużych, niezbyt ciężkich koralików... W zasadzie do zabawy tej nadają się wszystkie lekkie i nie za duże przedmioty, które nie przejdą przez słomkę. Zadanie polega na zasysaniu powietrza przez słomki tak, by złapać przedmioty i przenieść go do drugiego kubeczka. Dla starszych dzieci wprowadzić można różne przedmioty i przypisać im wartości punktowe. Wtedy w zabawie pojawią się także elementy matematyczne i strategiczne.

Cienie
Jeśli pociecha lubi rysować, świetną zabawą, a zarazem doskonałym ćwiczeniem motorycznym będzie odrysowywanie cieni. Potrzebna będzie lampka papier i ołówek, kredka lub flamaster oraz niezbyt duże zabawki, które rzucać będą charakterystyczne cienie. Jak nietrudno się domyślić, zabawa polega na ustawieniu na papierze zabawki i takim jej oświetleniu, by powstał na nim cień. Zadaniem dziecka jest jego jak najdokładniejsze odrysowanie. Powstałe prace można później wypełnić szczegółami lub po prostu pokolorować. Cienie mogą też posłużyć do wspólnej zabawy w zgadywanie... Co to jest? Odrysowane postacie można też wyciąć, przykleić do patyczków od szaszłyków i korzystając z tej samej lampki urządzić w domu prawdziwy teatr cieni. Wymyślanie fabuły i tworzenie dialogów może być świetną zabawą , ale i ćwiczeniem językowym. Można też pójść na całość, uwolnić emocje i improwizować. Życzymy doskonałej zabawy!
RED

(Mateusz Komperda)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%