Zarząd Główny ZNP już 22 października podjął uchwałę o udziale związku w proteście dając sygnał wielu szkołom do rozpoczęcia akcji. Informacje o proteście głogowski oddział ZNP już wcześniej rozesłał do prezesów szkolnych kół. - Każdy nauczyciel sam zdecyduje, czy weźmie udział w proteście lub jakiejś jego formie - mówi Anna Chrzanowska-Kuzyk, przewodnicząca ZNP w Głogowie. Wyjaśnia, że mogą zaprotestować później, np. odmawiając wyjazdu na zieloną szkołę, w ich w prywatnym czasie, a nie w każdej szkole dostają za to ekstra wynagrodzenie.
Protest włoski to nie strajk z zamykaniem szkół, ale skutki mogą być poważne. Dyrektorzy szkół są rozdarci, ale muszą ważyć słowa. Nie wolno im strajkować i protestować, a też są nauczycielami. Rozumieją frustrację podwładnych kolegów, ale przede wszystkim muszą myśleć o uczniach. - Trudno to pogodzić - przyznają. Nie ukrywają, że nawet jeśli zgadzają się, iż nauczyciele powinni lepiej zarabiać, to protesty wprowadzają chaos w pracy szkoły. RED
ZNP napisał do nauczycieli:
Nauczycielu, czy wiesz, że nie jest twoim obowiązkiem m.in. bezpłatne prowadzenie kół zainteresowań, sobotni wyjazd na konkurs z uczniami, sporządzanie sprawozdań z pracy dydaktycznej, wychowawczej i opiekuńczej, dokonywanie wewnętrznej ewaluacji szkoły, pisanie i koordynowanie projektów unijnych i sporządzanie inwentaryzacyjnego spisu z natury - czytamy na stronie ZNP. - Nauczycielu, na co dzień wykonujesz wiele zadań, które wcale cię nie obowiązują w ramach łączącego cię ze szkołą (przedszkolem) stosunku pracy. Zadania nieobowiązkowe odrywają cię od twoich rzeczywistych obowiązków, utrudniają, a często uniemożliwiają rzetelną realizację zadań związanych z powierzonym ci stanowiskiem oraz podstawowymi funkcjami szkoły: dydaktyczną, wychowawczą i opiekuńczą...
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz