Czytelniczka jest zdziwiona i prosi o wyjaśnienie, dlaczego na oddziale wewnętrznym głogowskiego szpitala w oknach nie ma klamek. Jest zaniepokojona tym, że jej mąż jest hospitalizowany i leży w pomieszczeniu, w którym nie można otworzyć okna. Prosi o pomoc.
- Leżą jak w szpitalu psychiatrycznym, a do tego w łazienkach brak lusterek. Trudno się ogolić. Mąż poszedł do damskiej i też nie ma - opowiada.
Sprawdziliśmy, o co chodzi z tymi zamkniętymi oknami, które rzeczywiście są uchylone na tyle, aby wpadało przez nie świeże powietrze, ale otworzyć ich całkowicie nie można. Rzeczniczka głogowskiego szpitala przekazała nam, że okna nie mają i nie będą mieć klamek.
- Pacjenci leżą w różnym stanie zdrowia na oddziale i zdarza się, że chcą wychodzić przez okna, a na to nie możemy pozwolić - mówi nam Ewa Todorow. A lustra? Oddział wewnętrzny został przeniesiony z parteru na drugie piętro z powodu przygotowań do remontu. Lustra również zostaną przeniesione i zamontowane tak, aby pacjenci mogli z nich korzystać.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz