W nocy (10/11.02.) uszkodzono siedem lamp, które oświetlały lądowisko przy szpitalu. A problem jest poważny, bo teraz Lotnicze Pogotowie Ratunkowe nie może korzystać z lądowiska nocą. - Straty są duże - nie ukrywa rzecznik szpitala Ewa Todorov, która wylicza, że sięgają w granicach 20 tys. zł. Sprawę zgłosili na policję i do ubezpieczyciela. Lampy trzeba zamówić u producenta we Włoszech lub w Czechach.
Trzeba było o fakcie poinformować też LPR. Nie wiadomo kiedy uporają się z awarią. Sprawców nie udało się zatrzymać. - Teren jest monitorowany - kamery znajdują się na przychodni, ale nie rejestrują tej części terenu, bo jest nieoświetlony - przyznaje Todorov.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz