- Wybili nam wszystkie szyby! - żalą się mieszkańcy ul. Krochamlnej. Ich przystanek autobusowy został zdemolowany. Najpierw ktoś budę podpalił, później potłukł w niej szyby. A jakby tego było mało biorą się za nią złomiarze. - Zaraz rozbiorą na części - martwią się.
Ten przystanek komunikacji miejskiej od lat jest miejscem spędu. - Młodzi siedzą, piją... źle nie jest do momentu aż po używkach włączy się agresja. Wtedy słychać przekleństwa i zaczyna się. Oni się wyładowują na tym przystanku - opowiada pani Helena, która woli zostać anonimowa w obawie przed "zemstą".
Apeluje do miasta o naprawę przystanku, bo twierdzi, że gdy pada deszcze, to mają problem - nie ma gdzie się schować w oczekiwaniu na przyjazd autobusu. Gmina do pewnego czasu reagowała na takie sygnały i regularnie naprawiała wiatę. - Ostatnio doszło do podpalenia dachu i wstrzymaliśmy zlecenia związane z jej naprawą - tłumaczy Daria Jęczmionka z biura rzecznika prezydenta.
Dodaje, że jest to najbardziej kosztowna wiata w mieście. - Nie kto inny, tylko mieszkańcy ul. Krochmalnej, dewastują ten obiekt. Prezydent podejmie decyzje, co dalej z wiatą - mówi.
A co z policyjnymi kontrolami w tym miejscu? Były, są i pewnie będą. - Otrzymywaliśmy takie zgłoszenia w ubiegłym roku. Od tego momentu policjanci sukcesywnie patrolują okolice ulicy Krochmalnej - zapewnia Łukasz Szuwikowski z KPP Głogów.
PM
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz