W Powiatowym Urzędzie Pracy w Głogowie jest co robić. Choć jak mówią urzędnicy - widać światełko w tunelu. Jakie? - Wniosków o pożyczkę dla mikroprzedsiębiorstw do rozpatrzenia zostało nam już tylko około 600 - wylicza dyrektor Sławomir Majewski.
Do tej pory takich wniosków wpłynęło tam ponad 3600. - To pożyczki bezzwrotne, bo wystarczy spełnić jeden podstawowy warunek - utrzymać firmę przez najbliższe trzy miesiące - wyjaśnia.
O 5 tys. zł pożyczki wnioskować mogą firmy zatrudniające do 9 osób. Większość pracodawców już otrzymała środki. - Zwykle rozpatrujemy dziennie od 100 do 200 wniosków, więc jest szansa, że kolejni lada dzień także będą mieli pieniądze na koncie - podkreśla Majewski.
Do kiedy można je składać? Na razie nie wyznaczono terminu. Dyrektor zauważa, że wypłata pieniędzy, to także realna weryfikacja mikroprzedsiębiorstw. - Na terenie powiatu głogowskiego mamy zarejestrowanych ponad 7 tysięcy podmiotów gospodarczych, a zdecydowana większość to małe firmy - wylicza Majewski.
Pożyczki to nie jedyna pomoc, bo do PUP spływają też wnioski o dopłatę do spadku obrotów firm w stosunku do ubiegłego roku. - Przedsiębiorca może uzyskać do 80 proc. tej kwoty - wylicza. Najwyższa dotychczas wypłacona kwota to 11 tys. zł. Bezrobocie w maju znów wzrosło - zarejestrowało się 70 osób. Jeszcze kilka miesięcy temu, w tym samym miesiącu, zanotowano spadek około 200 bezrobotnych.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz