Nowe i piękne domy dziecka oddano do użytku w 2019 roku. Nowoczesne, bardziej kameralne i podobne do normalnych domów. To miał być początek końca z molochem przy ul. Lipowej. Powstały na ulicach Folwarcznej oraz Spadzistej. Jak się jednak okazuje, nie minęły dwa lata, a te budynki, które postawił powiat głogowski, nadają się do remontu.
Ostatnio odbyła się w nich kontrola - przegląd stanu technicznego. A uwag było sporo. Okazuje się, że pękające ściany na łączeniach to początek dość długiej listy uchybień, które wyszły w trakcie użytkowania. Bartosz Ławrowski, członek zarządu powiatu zajmujący się inwestycjami, nie ukrywa, że problem jest. Ale jednocześnie zapewnia, że powiat robi wszystko, by się z tym uporać.
- Wykonawca został pociągnięty do odpowiedzialności w ramach obowiązującej gwarancji - mówi nam. Opowiada, że w trakcie zdarzyła się jeszcze awaria. - W domu dziecka przy ul. Folwarcznej jakiś czas temu pękła rura w podłodze, woda się wylała. Zanim rozkuto posadzkę, znaleziono skąd jest przeciek, to trochę to potrwało. Teraz budynek trzeba porządnie osuszyć. Także na zewnątrz, obok kolejnego z budynków, zaczęła się ruszać maszyna do ćwiczeń. Obecnie nie można z niej korzystać, bo to niebezpieczne. Czekaliśmy na lepszą pogodę, by to naprawić. Należy zabawkę ustabilizować, wzmocnić fundamenty. A ściany mają prawo pękać, często tak się zdarza. Ziemia osiadła i stąd rysy na nich - wyjaśnia skąd wziął się szereg uchybień.
Kiedy firma zajmie się remontem domów dziecka? Na to trzeba poczekać, bo nie otrzymała jeszcze w tej sprawie nawet oficjalnego pisma. Ten dokument powinien zostać dostarczony do niej lada dzień.
- Chcielibyśmy, aby naprawy zostały zrealizowane w najbliższych dwóch miesiącach - zakłada Ławrowski. Ale czy tak się stanie, czas pokaże. Powiat jest ubezpieczony. Jeżeli wykonawca będzie zwlekał z pracami, to wówczas w starostwie zapowiadają kolejne kroki prawne.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz