Wybierają prezesa PZPN-u. Prejs wraz z zarządem PLP spotkał się z kandydatami

Zbigniew Prejs, dyrektor sportowy Chrobrego Głogów, objął ważne stanowisko. Został bowiem wiceprezesem Pierwszej Ligi Piłkarskiej. Opowiada nam o swoich obowiązkach. - Pierwsza liga się ciągle rozwija, widzimy w niej duży potencjał - zaznacza, że stawia przed sobą dwa cele. Po pierwsze zmianę systemu wynagradzania w Pro Junior System. - Przez pierwszą ligę powinni przechodzić młodzi zawodnicy, którzy są później przejmowani przez zespoły z Ekstraklasy. Ale i w drugą stronę - Ekstraklasa chętnie przecież wypożycza młodych piłkarzy do pierwszej ligi, by tutaj właśnie zdobyli doświadczenie czy się ograli. Nie może jednak być tak, że niektóre zespoły grają na siłę młodzieżowcami, nie patrząc na sportowe wyniki, a kiedy ci skończą wiek młodzieżowca to przepadają. Nie ma ich. Kończą kariery czy borykają się po niższych ligach. To nie jest sposób, aby wychować zawodników. Popatrzmy na Chrobrego - wychowaliśmy Dominika Piłę, który z pewnością zrobi karierę. Trzeba to zmienić - planuje dyrektor głogowian.

Ponadto od nowego sezonu wywalczyli zmiany dotyczące ilości obcokrajowców spoza Unii Europejskiej. Teraz na boisku będzie mogło być ich w tym samym czasie dwóch. - Wiadomo, że jeżeli chcemy się rozwijać, to musimy sięgać po zawodników z Białorusi czy Ukrainy, bo są tańsi i zdolni. To na pewno poszerza nasze możliwości - zaznacza Prejs. Ważne są kwestie budżetów klub. - Porównajmy Ekstraklasę do pierwszej ligi. Finansowo? Przepaść. Mamy jedną dziesiątą tego, co właśnie Ekstraklasa. Wiadomo, że koszty rosną. Będziemy szukać kolejnych sponsorów. To jedno z ważniejszych zadań - dodaje. Zwraca uwagę, że wkrótce wybory w PZPN. - Pierwsza liga jest w grze. Mamy osiemnaście głosów - przypomina. Zarząd PLP wraz z Prejsem spotkał się z dwoma kandydatami na nowego prezesa PZPN-u: Markiem Koźmińskim i Cezarym Kuleszą. Ten pierwszy od lat pracuje w strukturach polskiego związku. Drugi przez 9 lat z powodzeniem zarządzał Jagiellonią Białystok. Za kim się więc opowiedzą? - Nie czas na takie deklaracje - ucina Prejs.
RED