Pan Krzysztof opowiada, że to wydarzyło się w nocy z soboty na niedzielę (27/28.08.). Na Starym Mieście w okolicy jednego z popularnych barów. - To była bójka pomiędzy jednym z mężczyzn a dwoma kolejnymi, którzy najprawdopodobniej przyjechali na miejsce w celu pobicia. Piszę najprawdopodobniej, bo ich samochód stał w bocznej do ul. Słodowej, odpalony i z otwartymi drzwiami. Zaczęła się szarpanina. Nagle jeden z tych przyjezdnych wyciągnął tasak. Ludzie zaczęli chować się do środka a on tym tasakiem machał i między ludźmi przechodził. Pobili tego faceta dość mocno, wskoczyli do samochodu, odjechali - relacjonuje.
- Na policję dzwonili co najmniej kilka osób - w tym ja osobiście. Nożownik uciekł samochodem, którego numery rejestracyjne podałem. Policja zjawiła się po jakiś 15 minutach od wezwania. Przejechała jeden raz ulicą i nawet się nie zatrzymała - dodaje.
O sprawę pytaliśmy w KPP w Głogowie. - Otrzymaliśmy taką informację. Na miejscu pojawił się patrol policji. Poszkodowany był pod wpływem alkoholu. Został zatrzymany do odbycia kary pozbawienia wolności. Był poszukiwany przez sąd w Warszawie. Policjanci nie ujawnili żadnego mężczyzny z tasakiem - informuje Łukasz Szuwikowski, oficer prasowy. Oczywiście poszkodowany został również przebadany przez lekarza.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz