Warunki na drodze nie są najlepsze. Pada śnieg, jest ślisko. Ale to nie było przyczyną kolizji na skrzyżowaniu Jedności Robotniczej i Sikorskiego. Około godziny 9.30 na to skrzyżowanie wjeżdżały dwa samochody. Oba miały zielone światło. 20-letni kierowca volkswagena jechał od strony al. Wolności i chciał skręcić w lewo.
Z drugiej strony jechało renault. - Jechałam prosto, ale kierowca volkswagena nie ustąpił pierwszeństwa. Nawet nie przyhamował - relacjonuje poszkodowana. Uderzenie było dość silne, ale nikt nie wymagał pomocy medycznej, choć uszkodzenia samochodów były znaczące.
Sprawca kolizji dziwił się, że na skrzyżowaniu w tym samym czasie, oba samochody, mogą mieć... zielone światło. Ale jeśli sygnalizacja nawet nie działałaby, to wedle drogowych przepisów i tak powinien ustąpić pierwszeństwa renault. O tym przypomnieli mu policjanci. I ukarali mandatem w wysokości 500 zł oraz 6 punktami karymi.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz