Za dwa dni dzieci wracają do przedszkola a tam nadal plac budowy

- Jesteśmy przerażeni - alarmują rodzice dzieci, które od 1 września mają chodzić do publicznego Przedszkola nr 5 przy ul. Niedziałkowskiego. W najlepsze trwa tam generalny remont. Jest plac budowy. Dyrekcja uspokaja, że tak się da prowadzić zajęcia, a dzieciom nic nie grozi.

We wtorek (30.08.) właśnie budują schody wejściowe do przedszkola oraz chodnik. Robotnicy twierdzą, że się wyrobią. To taki materiał, że od razu będzie można po nim chodzić... - Dziś był pan prezydent - uspokaja dyrektorka przedszkola Anna Kozak, ale... nam do budynku nie pozwala wejść, bo mówi, że nie jest w stanie zapewnić bezpieczeństwa. A dzieci mają tu wejść zaledwie za dwa dni.

Na stronie internetowej przedszkola jest informacja, że w związku z pracami remontowymi wszyscy są proszeni o zachowanie "szczególnej wyrozumiałości ze względu na napotkane utrudnienia i konieczne zmiany organizacyjne oraz o podporządkowanie się napotkanym rozwiązaniom wynikającym z zachowania procedur bezpiecznego przebywania i poruszania się po placówce. Postaramy się ten uciążliwy czas przetrwać pomagając sobie nawzajem i wspierając się. Dzięki temu ufam, że lżej nam będzie pokonać napotkane trudności" - czytamy. Rodzice jednak... nie mają zaufania. - Nasze dzieci mają 1 września wejść na plac budowy i być tam bezpieczne. Mają siedzieć w kurzu, huku maszyn. Podobno aż do grudnia - martwią się rodzice.

-To są opracowane i przedyskutowane rzeczy. Dziś był pan prezydent, widział to. Podejrzewam, że rodzice chcą to nagłośnić w charakterze sensacji - uważa dyrektorka przedszkola. - Ale sensacji nie róbmy z czegoś, gdzie jej nie ma - uważa, bo przecież wszyscy wiedzieli, że będzie tu generalny remont, który potrwa co najmniej do listopada br. - Będą pewne utrudnienia, ale sale będą dla dzieci dostępne, będzie również wyżywienie. To najważniejsze - zapewnia. Przyznaje, że we wtorek sale nie były jeszcze przygotowane... - Jak to się uda zorganizować? - pytamy. Trzeba ufać.

Prace w tym przedszkolu prowadzi firma budowlana Wolar. - Weszliśmy na obiekt 10 czerwca, ale wstrzymaliśmy się z pracami przez trzy tygodnie, aby dzieci mogły spokojnie chodzić do przedszkola do końca roku. Pracowaliśmy przez cały okres wakacyjny i udało się nam naprawdę dużo zrobić, więcej niż było zaplanowane. Pracujemy nawet nocą i w weekendy, aby zdążyć - mówi Wojciech Wierzbowski, właściciel tej firmy. Kompleksowa modernizacja przedszkola obejmuje docieplenie budynku, wymianę okien, wymianę centralnego ogrzewania, remont kuchni, kładzenie nowych tynków, okładzin, podłóg. Będzie nowe wyposażenie, umeblowanie, w kuchni nowe wyposażenie. Czyli to generalny remont. Czekamy na informację od prezydenta Głogowa. RED