Rozpoczął się 30 finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Pierwsi wolontariusze wyruszyli już w miasto - w tym roku będzie to około 150 osób. Tyle jest na liście. Choć wiadomo, że niektórym z nich kwarantanny uniemożliwią wyjście z domów. To kolejny raz, gdy WOŚP gra w czasie epidemii koronawirusa. Do tego pogoda... silny wiatr i deszcz. - Pierwszy raz mamy do czynienia z tak niezachęcającą pogodą, bo były już śniegi i mrozy, ale to wszystko jest do przejścia. Wiatr jest niebezpieczny, więc uczulamy wolontariuszy, by na siebie uważali i nie zbierali pieniędzy do puszek za wszelką cenę - mówi nam Agnieszka Lewandowska, szefowa sztabu WOŚP przy Miejskim Ośrodku Kultury w Głogowie.
Podkreśla, że liczy się pomoc, nawet ta najmniejsza, a nie bicie rekordów. - Oczywiście cieszyliśmy się jak z roku na rok tych pieniędzy było więcej. W ubiegłym było trochę mniej, bo mamy do czynienia przecież z sytuacją epidemiologiczną. To nie jest tak, że coś musimy - możemy. I dokładamy cegiełkę do WOŚP - dodaje, że teraz zbierają na okulistykę dziecięcą.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz