Zamknij

Zanim karp trafi na wigilijny stół

11:37, 24.12.2021 Grażyna Hanuszewicz Aktualizacja: 11:37, 24.12.2021
Skomentuj

Żeby ryba trafiła na talerz, potrzeba trzech lat. W tym czasie musi być odpowiednio karmiona, a stawy utrzymywane w czystości. O sekretach hodowli opowiedział nam Jerzy Włodarczyk, który karpiami zajmuje się od około 30 lat. Pan Jerzy hoduje karpie w Bądzowie. I mówi wprost: najważniejsze, aby ryba nie śmierdziała! Co trzeba zrobić? Przede wszystkim chodzi o właściwe utrzymanie stawów. - Staw musi być dopilnowany. Przede wszystkim wapnowanie i odmulanie - wymienia. Bo jak jest półtora metra mułu, to wydziela się siarkowodór czy amoniaki. - A karp jeszcze ryje, bo jest rybą denną i wtedy faktycznie śmierdzi mułem - dodaje.

Trzeba o to wszystko dbać. - Moje stawy są nowe - jest tylko warstwa sorpcyjna, która musi być, bo tam lęgną się małe żyjątka, którymi żywi się karp. Co cztery lata spuszczam wodę ze stawów, żeby je osuszyć i zwapnować - opowiada, że to bardzo dużo pracy. Oprócz karpia w stawie u Jerzego Włodarczyka żyją amury, które żywią się roślinnością, dlatego staw mu nie zarasta. Kolejną kwestią, równie ważną, jest odpowiednie żywienie ryby. Deklaruje, że karmi swoje ryby tylko wysokiej jakości pokarmem. - To nie jest pic na wodę! - pokazuje magazyn ze zbożem. W środku znajduje się kukurydza, jęczmień i łubin. - Z karpiem podobnie jest jak z kurą. Jak się dobrze hoduje, dobrze żywi, to mięso będzie smaczne. A jak tam jakieś sztuczne paskudztwa się da, to mięso jest spuchnięte i wtedy nie da się tego jeść - oburza się.

Karp nie pochodzi z in vitro jak niektóre ryby - zwłaszcza te azjatyckie. Wszystko odbywa się naturalnie w tarliskach, czyli specjalnych płytkich stawach przeznaczonych do rozrodu. Po złożeniu ikry i jej zapłodnieniu, usuwa się tarlaki - ryby, które odbyły tarło. Po kilku dniach wykluwa się narybek i żywi się naturalnie fitoplanktonem - mikroskopijnymi organizmami roślinnymi. - Kiedy podrasta do menu wchodzą też organizmy zwierzęce. W pierwszym roku wychodzi narybek karpia ważący około 2-3 dekagramów. W drugim roku wychodzi tzw. kroczek ważący już 30-40 dekagramów. Dopiero w trzecim roku mówimy o handlówce, czyli rybie przeznaczonej do sprzedaży - dodaje pan Jerzy.
RED

(Grażyna Hanuszewicz)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%