Zarzut za spacer. Martyna Rybka stanie przed sądem?

Martyna Rybka, jedna z organizatorek strajków kobiet w naszym mieście, została wezwana na przesłuchanie, które odbyło się w Komendzie Powiatowej Policji w Głogowie. A jeszcze wczoraj (13.12.) głogowianki zorganizowały spacer. Wzięło w nim udział około stu osób. - Głogów nie jest wyjątkowym miastem. I może niektórzy myślą, że takie rzeczy dzieją się tylko w Warszawie. W Głogowie organizowaliśmy czwarty spacer, ale jak mówią sami policjanci - w październiku czy listopadzie zmieniły się procedury i zaczęto nas spisywać. Po marszu milczenia, który odbył się 28 listopada - mówi.

I właśnie tego marszu dotyczy ta sprawa. Jak twierdzi usłyszała zarzut z artykułu 52 par. 2 kodeksu wykroczeń - dotyczący organizowania zgromadzenia bez wymaganego zezwolenia. - Stawiłam się na komendzie zgodnie z wezwaniem. Nie przyznałam się do postawionego mi zarzutu. Wczoraj po spacerze również zostaliśmy spisani. Co dalej? Czekamy na rozwój wydarzeń - dodaje Rybka.

Głogowiankom pomagają miejscowe prawniczki. Zapowiadają, że dalej będą walczy o swoje i nie "dadzą się zastraszyć".
RED