Złapali pedofila w parku w centrum Głogowa! Umówił się z 12-latką

23-letni Damian dał się zwabić na randkę z 12 - latką do parku przy ul. Budowlanych. To było obywatelskie ujęcie zorganizowane przez organizację Child Guard działającą i tropiącą pedofilów w całej Polsce. Tropimy bardzo dużo takich osób w całej Polsce - powiedziała nam Katarzyna z organizacji Child Guard Unit Poland.

24 sierpnia umówili się za pomocą wabika w postaci młodej kobiety z Damianem. Przyjechał do Głogowa z miejscowości oddalonej o kilkadziesiąt kilometrów. Spotkanie wyznaczone było po południu w parku przy ul. Budowlanych. Oczywiście zamiast dziewczyny przyszli na nie działacze organizacji wyłapującej pedofilów działających przez internet. Przeprowadzili z nim wywiad, który nagrali, a następnie wezwali policję. Dokonali tzw. obywatelskiego zatrzymania. W piątek (27.07.) wytropiony przez nich mężczyzna został przez sąd aresztowany na wniosek głogowskiej prokuratury na trzy miesiące.

- Za pośrednictwem komunikatorów internetowych nawiązywał kontakty z małoletnimi osobami i składał im propozycje obcowania płciowego - prokurator Marcin Knurowski podaje pierwszy zarzut, który postawiła temu mężczyźnie Prokuratura Rejonowa w Głogowie. Drugi zarzut dotyczy posiadania przy sobie w telefonie komórkowym zdjęć zawierających treści pornograficzne z udziałem małoletnich. - Przyjechaliśmy tu na Dolny Śląsk do Damiana, który umówił się na spotkanie z 12 - latką w celu czynności seksualnych - opowiada mężczyzna na filmie. Na nagranym przez łowców pedofilów filmie 23 - letni Damian przyznaje się do tego, że wyszukiwał w internecie nastolatki i prowadził z nimi rozmowy na tematy seksualne, wysyłał im swoje zdjęcia i filmy w sytuacjach erotycznych, a także prosił aby przysłały mu swoje nagrania. Oferował za to pieniądze. Wysyłał im także filmy i zdjęcia pornograficzne z udziałem dzieci. Do Głogowa przyjechał właśnie na spotkanie z podstawioną przez łowców 12-latką. Gdy wpadł, tłumaczył. - Wiem, że źle zrobiłem. Zrobiłem to przez głupotę. Teraz żałuję, ale sam byłem tak wykorzystywany - mówił łowcom. Opowiedział im o wszystkich szczegółach swojej działalności bez żadnych oporów i całkowicie beznamiętnie, jakby opowiadał o zakupach w sklepie. - Bezczelny, szczery, przerażający. Zatrzymaliśmy już wielu takich i żaden aż taki nie był - podsumował zatrzymujący go łowca.
RED