Kanadyjska firma Miedzi Cooper koncesje na badania otrzymała już siedem lat temu - chodzi o program wiertniczy, który miał określić zasobność tych terenów w złoża miedzi, złota i srebra. Badania się zakończyły sukcesem i okazuje się, że surowca jest tam więcej niż okręgu Miedziowym Legnica, Lubin, Polkowice.
- Tak bogate złoża to ewenement na skalę światową - nie ukrywa prof. Stanisław Speczik, dyrektor generalny kanadyjskiej firmy. Na wydobycie czeka ponad 10 mln ton miedzi i kilkadziesiąt tysięcy srebra.
Teraz zagraniczna spółka stara się o pozwolenia na budowę kopalni oraz wydobycie złóż. Budowa kopalni ma kosztować w granicach 15 mld złotych. Dokumentacja została złożona w Ministerstwie Środowiska, ale też zatwierdzona. Złoża znajdują się głęboko, bo około 1800 m pod ziemią. I rozciągają się od Nowej Soli, przez gminę Kotla po Sławę.
Szacuje, że podczas budowy kopalni oraz później w trakcie już wydobywania surowca pracę znajdzie tam 8 tys. ludzi. Już we wrześniu poseł Wojciech Zubowski zapowiadał, że dla dobra interesu państwa, miedź powinna wydobywać państwowa spółka. - KGHM jest gwarantem budowy kopalni, bo posiada odpowiednie możliwości organizacyjne i finansowe - mówił.
Miedzi Copper planuje uzyskać koncesję na wydobycie do roku 2023. Potem będzie mogła rozpocząć się budowa kopalni, która mogłaby powstać już w 2025 roku.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz