Zmarła Ewa Siczek, wieloletnia nauczycielka ze szkoły w Białołęce w gminie Pęcław. Dzisiaj jest jej pogrzeb na cmentarzu przy ul. Świerkowej w Głogowie.
Dosłownie trzy tygodnie temu byliśmy u pani Ewy... Rozmawialiśmy o jej mężu Jacku Siczku, wieloletnim weterynarzu z gminy Pęcław, któremu właśnie pośmiertnie radni przyznali tytuł zasłużony dla gminy Pęcław. Pani Ewa go wspominała, opowiadała jakim był wspaniałym człowiekiem i jak ciężko przeżywała jego śmierć w czerwcu tego roku, dokładnie w 41 rocznicę ich ślubu.
A teraz taka zaskakująca wiadomość - pani Ewa nie żyje. "Odeszła nie tylko wspaniała kobieta, ale nade wszystko człowiek o wielkim sercu oraz wychowawczyni wielu pokoleń naszej społeczności szkolnej" - napisano na stronie internetowej Szkoły Podstawowej w Białołęce, gdzie przez lata pracowała, uczyła języka polskiego. Oboje z mężem przyjechali do Pęcławia pod koniec lat 80, on został weterynarzem, ona dostała prace w szkole. Ludzie pełni pasji, kochali góry, uwielbiali podróże.
Ewa Siczek zmarła w sobotę. Pogrzeb odbędzie się dziś (13.10) o godz. 11 na cmentarzu w Brzostowie.
RED
fot. SP Białołęka
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz