Znicze na Starym Mieście. "Po raz kolejny odebrano nam pracę"

- Nawet nie wiem co mam napisać... chciałabym powiedzieć, że rozpalam świece dla klientów. Odebrano mi prace, Po raz kolejny - pisze na FB Ada Kraus, właścicielka restauracji Boska na Starym Mieście, która pod swoim lokalem - podobnie jak wielu innych restauratorów - zapaliła znicze. Bo otwierała się w marcu, kiedy ogłaszano... epidemię.

Dla nich rządowe obostrzenia to spory problem. Jak się okazuje wydawanie posiłków na wynos nie zdaje egzaminu. Obroty spadają. Mają coraz więcej kłopotów. Musieli zamknąć na jakiś czas swoje restauracje. Niestety.

Zaczęły się zwolnienia w gastronomii. - Też musieliśmy zawiesić swoją działalność. Tniemy koszty. Z jedną osobą już się pożegnaliśmy, druga odeszła sama. Nikt nie chce czekać na to, co będzie się działo dalej. Ciągle łudzimy się, że to szybko minie. Nie mija. A problemy narastają - nie ukrywa Anna Nienajadło z Wędzarni Staromiejskiej.

Restauratorzy chcą strajkować. O tym jak zostali skrzywdzeni mówił też właściciel Fuego. Pisaliśmy o tym: TUTAJ.
RED