Mecz z HBC Jicin był pożegnaniem KS SPR Chrobrego Głogów z 25. Memoriałem Ryszarda Matuszaka. Stawka? Piąta lokata. Już przed pierwszym gwizdkiem sędziego zdecydowano o skróceniu spotkania o 10 minut argumentując to wieloma kontuzjami w zespole czeskiej ekipy.
Głogowianie też mieli swoje kadrowe problemy. Nie mogli skorzystać m.in. Kamila Sadowskiego czy Krzysztofa Tylutkiego.
A na trybunach zasiadła garstka kibiców. Mieli oni jednak powody do zadowolenia, bo szczypiorniści Chrobrego dobrze rozpoczęli ten pojedynek od prowadzenia 3:1. Po 14. minutach gry trener HBC poprosił o czas, bo na tablicy przewaga gospodarzy była już znacząca i wynosiła 10:3.
Nie zmieniło to jednak obrazu gry - głogowianie na przerwę schodzili prowadząc 17:7. Tuż po niej kontrolowali przebieg meczu, by wygrać pierwszy - a zarazem ostatni dla nich pojedynek tego turnieju 27:22.
MK
fot. AM
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz