GPK w sprawie grobu Sawickich. Uszkodzenie nagrobka to sprawa dla policji

Zbigniew Rybka - prezes Głogowskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego zaprzeczaj, jakoby do rodzinnego grobu państwa Sawickich została dochowana urna z prochami obcej osoby. – W przypadku dalszych wątpliwości rodzina Sawickich powinna wyjaśniać je w zakładzie pogrzebowym, który wykonywał usługę. Odnośnie zarzutów dotyczących uszkodzenia nagrobka informujemy, że taki fakt dysponent grobu powinien zgłosić na policję – pisze Rybka.

Prezes GPK zaprzecza, jakoby mężczyzna, którego prochy miały zostać dochowane do grobu Sawickich, był osobą nieznaną, anonimową i został pochowany na koszt miasta, chociaż taką informację Sawiccy mieli usłyszeć od administratora cmentarza. Pisze, że pogrzeb zleciła rodzina zmarłego, a usługę wykonał zakład pogrzebowy. Pogrzeb odbył się 31 października 2020 r., a urna została złożona w już istniejącym grobie wskazanym przez rodzinę zmarłego i to nie był grób Sawickich.

Rybka podkreśla, że pomimo pandemii pogrzeby odbywały się regularnie, w obecności najbliższych. – Potwierdzamy, że zaistniała literówka w nazwisku w wirtualnej bazie danych - wyszukiwarce grobów na stronie internetowej administratora cmentarza. Wynikał on z błędnie wpisanego nazwiska na zleceniu, które każdorazowo dostarcza zakład pogrzebowy. Błąd w bazie danych został naprawiony i nie miał wpływu na przebieg samego pogrzebu, co potwierdza właściciel zakładu pogrzebowego. Za zaistniały błąd w wirtualnej wyszukiwarce przepraszamy pana Sawickiego i jego rodzinę – dodaje, że najbliżsi, którzy organizowali pogrzeb zmarłego mężczyzny, nigdy nie wnosili zastrzeżeń co do przebiegu pogrzebu i miejsca pochówku urny.

EI