Mąż Marek (+52 l.) umarł dwa miesiące temu, a Agnieszkę Brodę (36 l.) choroba posadziła na wózku inwalidzkim. Rodzinę, w której jest dwójka malutkich dzieci, ratują dziadkowie. Dom, w którym wszyscy mieszkają, jest w opłakanym stanie. Ale tutaj ciągle jest życie i ciągle jest nadzieja na lepsze jutro.