Głogowianie są  uwięzieni w gigantycznym korku na S3. Przed nimi kilka godzin czekania na odblokowanie drogi po makabrycznym wypadku, do którego doszło dziś (16.06) na S3 między Jaworem a Legnicą, tuż przed zjazdem na autostradę A4.

Na S3 między Jaworem a Legnicą w kierunku na Głogów, tuż przed zjazdem na autostradę A4 doszło do zderzenia węglarki z audi. Według relacji świadków pasażerowie i kierowcy obu samochodów doznali  potwornych obrażeń. Nieoficjalnie mówi się, że są ofiary śmiertelne.

Coś strasznego! Podobno jeden z pasażerów stracił rękę, a drugi nogę. Bardzo długo trwała reanimacja. Teraz wszyscy czekają na prokuratora i techników, którzy wykonają czynności procesowe

- relacjonują głogowianie, którzy utknęli na drodze.

Policjanci mówią, że potrwa to kilka godzin, a nie ma żadnej możliwości żeby zawrócić i przekierować ruch na inne drogi

– podkreślają

Całkowicie zablokowane są oba pasy ruchu w kierunku Legnicy/Głogowa. Nie ma możliwości zjazdu z S3 na autostradę A4, bo do wypadku doszło tuż przed nim.

Korek ciągnie się przez wiele kilometrów, niewykluczone, że już do samego Jawora. Z Głogowa  do Legnicy droga nie jest zablokowana, ale jeśli jedziecie w kierunku Głogowa, uciekajcie z S3 na Jawor drogami lokalnymi, bo inaczej utkniecie tu na wiele godzin!

- alarmują nasi Czytelnicy.

Czekamy na oficjalne informacje policji.

[AKTUALIZACJA - godz. 12.45]

Do zdarzenia doszło na 301 km drogi S3 na wiadukcie nad autostradą A4. Brały w nim udział trzy pojazdy. To audi, dostawcze ducato - węglarka oraz pojazd ciężarowy marki MAN. Ranne zostały cztery osoby, w tym dwóch pasażerów ducato oraz kierowca i pasażer audi. Nie posiadam informacji na temat obrażeń. Mogę natomiast powiedzieć, że poszkodowani przewiezieni zostali do szpitali w Legnicy i Lubinie

mówi kom. Jagoda Ekiert, rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Legnicy i podkreśla, że według informacji, którymi dysponuje, wszyscy uczestnicy wypadku żyją.  

Wszyscy kierujący uczestniczący w zdarzeniu zostali przebadani pod kątem trzeźwości i wszyscy byli trzeźwi. Natomiast w przypadku kierującego audi, badanie na zawartość w organizmie narkotyków wykazało, że znajdował się pod wpływem niedozwolonych substancji

- dodaje. Niespełna godzinę temu na miejsce wypadku  dotarł prokurator oraz technicy, którzy zbierają ślady i ustalają przebieg zdarzenia. POtwierdza, że utrudnienia w ruchu będą na tej trasie trwały wiele godzin.  

(EI)