Z cennym punktem wrócili do Głogowa piłkarze Chrobrego. Nasza ekipa zremisowała z faworyzowaną Wisłą Kraków 1:1.
Trudno głogowianom było liczyć przed meczem na jakąkolwiek zdobycz punktową. Co prawda w poprzedniej kolejce po raz pierwszy w tym sezonie wygrali, ale nadal okupują ostatnie miejsce w tabeli, natomiast Wisła wymieniana jest jako jedna z drużyn na awans do ekstraklasy.
I faktycznie, od początku do ataku ruszyli gospodarze, ale niespodziewanie szybko zostali skarceni. W 7. min, po błędzie bramkarza Alvaro Ratona, piłka opuściła pole gry i sędzia podyktował rzut rożny. Jego egzekutorem był Patryk Mucha, który zagrał w pole karne do nabiegającego Mikołaja Lebedyńskiego, a ten nie zmarnował okazji.
Stracona bramka jeszcze bardziej zdeterminowała krakowian, którzy niemal przez całą pierwszą część prowadzili akcje na połowie Chrobrego. Mieli też kilka znakomitych okazji do zdobycia gola. M.in. w 25. min minimalnie niecelnie uderzał z kilkunastu metrów Marc Carbo, a minutę później po strzale Kacpra Dudy piłka trafiła w poprzeczkę. Napór nadal nie ustawał, co się opłaciło w 40. min. Po podaniu z prawej strony futbolówkę przejął Joan Roman i doprowadził do remisu.
Nieco bardziej wyrównana była druga połowa. Głogowianie śmielej konstruowali swoje akcje i potrafili zagrozić bramce Wisły. W 63. min szansę miał Mateusz Ozimek, ale bramkarz nie dał się zaskoczyć. Również jedna z kontr mogła zakończyć się golem, ale Raton ubiegł Bartosza Biela.
W miarę upływu czasu rosła przewaga ekipy z Krakowa. W 75. min do siatki trafił Bartosz Jaroch, ale po weryfikacji VAR, sędzia bramki nie uznał. Wcześniej jeden z wiślaków zagrał piłkę ręką. Później jeszcze wynik meczu próbowali zmienić Szymon Sobczak i Angelo Rodado, ale byli nieskuteczni. Chrobry dotrwał do końca i wywalczył czwarty w tym sezonie punkt.
Wisła na pewno nie jest zadowolona z tego wyniku
– skomentował mecz trener Chrobrego Piotr Plewnia.
Dziś naszym największym sprzymierzeńcem była determinacja i wielki szacunek dla chłopaków za to, jak walczyli do ostatniego gwizdka, przynajmniej o ten punkt. W pierwszej połowie, no cóż, nie mieliśmy zbyt często piłki, a jak już ją mieliśmy, to oddawaliśmy przeciwnikowi. Co dla mnie jest ważne, od ostatniego meczu tracimy coraz mniej bramek, zaczynamy coraz lepiej bronić, a to jest priorytet w naszej sytuacji
– dodał.
Już w najbliższą sobotę o godz. 20. Chrobry podejmie na własnym stadionie Arkę Gdynia.
(KZ, fot. Chrobry Głogów)
WISŁA KRAKÓW - CHROBRY GŁOGÓW 1:1 (1:1)
0:1 Lebedyński 7
1:1 Goku 40
GKS: Raton - Junca (64 Krzyżanowski), Uryga, Colley, Jaroch, Carbo (84 Basha), Goku (73 Olejarka), Duda (65 Sobczak), Alfaro, Villar (73 Perez), Rodado.
CHROBRY: Węglarz - Estigarribia, Zarówny (57 Michalec), Malczuk, Mucha (85 Plewka), Mandrysz, Hanc (73 Paz), Ozimek, Biel (74 Tabiś), Tupaj, Lebedyński.
ŻÓŁTE KARTKI: Lebedyński, Mucha.
CZERWONE KARTKI: -
Tajemnica koszenia na Poczdamskiej w Głogowie
Zaorać spółdzielnię , a nie trawę
Kris
18:41, 2025-09-16
Tajemnica koszenia na Poczdamskiej w Głogowie
Zabetonować i będzie parking, na co komu te trawy ? jak są koszone to w lato wiecznie klepisko i uschnięta trawa.
Ktoś
18:31, 2025-09-16
Rodzice małego dziecka srżą się na SOR w Głogowie
Panie prezesie proszę zrobić porządek z tą wredną babą przy okienku. ona nie nadaje się do kontaktu z ludźmi. Może w archiwum ?
Pacjentka
18:16, 2025-09-16
Rodzice małego dziecka srżą się na SOR w Głogowie
Nie wiem czy jest się czym chwalić panie prezesie skoro należy zacząć od wrednego personelu i nie mam na myśli lekarzy tylko panią,która siedzi przy okienku i kwalifikuje pacjenta. Bardziej okrutnej i bez kultury osoby już dawno nie spotkałam. Mąż został przyjęty przez lekarza i usłyszał od tej pani, że jeśli od niej miałaby zależeć wizyta mojego męża to ona odeslalaby go do domu. Na szczęście w tym przypadku lekarz podjął prawidłowa decyzję widząc co się dzieje z mężem. Jednak ile było przypadków że to właśnie ta niekompetentna osoba zdecydowała o czyimś losie. Panie prezesie nie sprzęt jest najważniejszy i pomieszczenia. Nikt nie chce w tym szpitalu pracować. Czy Pan tego nie widzi... ciekawe czemu. W drugim przypadku pacjent zgłasza się ze skierowaniem na oddział (pilne) i zostaje odesłany do domu bo wg personelu nie ma potrzeby hospitalizacji. Po co nam ten SOR skoro powinna być izba przyjęć, jak w przypadku Lubina i Nowej Soli. Tam nie problemu z przyjęciem na oddział.
M
16:55, 2025-09-16
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu myglogow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz