Do prokuratury wpłynęły dwa zawiadomienia w sprawie śmierci głogowskiego celebryty i bohatera programu „Królowe życia” Gabriela Seweryna.
Wcześniej prokuratura została zawiadomiona o zgonie tego mężczyzny przez policję. Podjęła czynności z urzędu, bada wszystkie okoliczności zdarzenia
– poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Legnicy Lidia Tkaczyszyn, dodając, że zawiadomienia, które wpłynęły, dołączone zostały do prowadzonego postępowania.
Te dwa zawiadomienia, które wpłynęły do prokuratury, dotyczą nieprawidłowego sposobu udzielenia pomocy medycznej celebrycie, który uskarżał się na bardzo silne bóle w klatce piersiowej, a jego partner wezwał pogotowie ratunkowe. Nie udzielono mu jednak pomocy w karetce, karetka czekała pod jego zakładem na głogowskim Rynku, a Seweryn pojechał do szpitala taksówką.
[ZT]151655[/ZT]
Jak poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Legnicy Lidia Tkaczyszyn, oba zawiadomienia dotyczą możliwości popełnienia przestępstwa przez ratowników i personel szpitala w Głogowie. Jedno przyszło z Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, a drugie skierowała prywatna osoba nie będąca rodziną zmarłego.
Mężczyzna przed śmiercią płakał, błagając o pomoc - ratownicy kazali mu jechać sobie do szpitala taksówką. Mężczyzna wezwał wczoraj karetkę pogotowia, skarżył się na piekący ból w klatce piersiowej i uczucie duszenia się. Ratownicy, którzy przyjechali na miejsce uznali, że histeryzuje. Odmówili mu pomocy i powiedzieli, że może sobie pojechać taksówką do szpitala
- poinformował na swojej stronie Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. Wpis brzmi, że w opinii ośrodka doszło do skandalicznej sytuacji, w której pacjentowi z ewidentnymi symptomami zaburzeń pracy serca ratownicy karetki odmówili udzielenia pomocy i nie przewieźli go do szpitala. Według ośrodka pod dużym znakiem zapytania jest też prawidłowość postępowania personelu szpitala – dlatego złożył zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa.
[ZT]151651[/ZT]
Jacek Jaworski z Biura Rzecznika Praw Pacjenta poinformował, że rzecznik zajmie się rozpatrzeniem tej sytuacji, gdyż przekazane przez media informacje wzbudziły podejrzenia naruszenia praw pacjenta do świadczeń zdrowotnych.
Obecnie wiemy już, że pogotowie ratunkowe przyjechało na miejsce na wezwanie, ale ze względu na agresywne zachowanie mężczyzny zespół ratownictwa medycznego wezwał do wsparcia policję
- wyjaśnia rzeczniczka PO w Legnicy Lidia Tkaczyszyn. Efekt tej sytuacji był taki, że zanim przyjechał pod zakład Gabriela Seweryna patrol policji, partner odwiózł go taksówką do szpitala.
(DN)
Alex 2619:44, 30.11.2023
Boże chron mnie przed pogotowiem
Lysy 11:50, 01.12.2023
Całe życie pajacował, w trudnym momencie mu nie uwierzyli. Zdziwieni?
Marian14:54, 05.12.2023
A co na to policja,która została wezwana? Niech sie wypowiedzą ci policjanci.
1 0
Bądź konsekwentny, nie dzwoń do nich jak będziesz w potrzebie.