Wyszedł jeden dukat ratuszowy z głogowskiej miedzi

Na awersie jest ratusz, na rewersie herb Głogowa. Zaprezentowano dzisiaj (1.12.) już czwartą monetę okolicznościową, wybitą ze szczerej głogowskiej miedzi – tym razem z okazji nadchodzącego 770 – lecia nadania Głogowowi praw miejskich. Przyjmuje się, że książę Konrad I Głogowski lokował miasto Głogów 13 grudnia 1253 roku. 

Wyszedł jeden dukat ratuszowy. Nic nie można za niego kupić, ale może być wyjątkową pamiątką. Na dodatek taką, nad której powstaniem nachodziło się wielu głogowian. Zaprojektowali go Dariusz Czaja, Dariusz Dąbrowa i Grzegorz Ratajczak, a wyprodukowała go z głogowskiej miedzi KGHM – owska kopalnia Rudna.

Wybił je własnoręcznie głogowianin Grzegorz Ratajczak. Tysiąc sztuk.

Nowego dukata zaprezentowano w piątek na konferencji w ratuszu. W konferencji wzięli udział Teresa Długosz z Caritasu przy kolegiacie głogowskiej, Dariusz Czaja oraz prezydent Rafael Rokaszewicz. 

To świetna inicjatywa, aby upamiętnić to niezwykłe dla miasta wydarzenie, jakim jest nadchodząca rocznica nadania Głogowowi praw miejskich

– powiedział prezydent Głogowa Rafael Rokaszewicz, podkreślając, że jest to inicjatywa społeczników i regionalistów. Bardzo dużą rolę odegrał właśnie radny miejski i regionalista Dariusz Czaja, ale także inni głogowianie, np. Zdzisław Błażejewski z Towarzystwa Ziemi Głogowskiej, który osobiście pukał do drzwi dyrektorów kopalni i wszystko załatwiał.

[ZT]42274[/ZT]

Jest to już czwarta z serii okolicznościowych głogowskich monet z miedzi – pierwsza wyszła w 2020 roku na 900 – lecie kapituły kolegiackiej. Do tego jest książeczka informacyjna. Nowy dukat będzie rozprowadzany przy okazji różnych okoliczności, a dochód z niego zostanie przekazany na odbudowę kolegiaty. Prezydent zapowiedział, że np. monetę będzie można kupić na Dni św. Mikołaja, już za tydzień.

To świetny prezent

– podkreślał.

[ZT]123845[/ZT]

Głogowskie monety rozchodzą się po całym świecie

Jest tak duże zainteresowanie nimi, że pierwszą monetę: 1 grosz kolegiacki, wybito w tysiącu egzemplarzy, a jeszcze trzeba było dorobić 600 – i już się prawie rozeszły. Nowego dukata wybito w liczbie tysiąca sztuk. Niektórzy numizmatycy płacą za niego nawet i 100 zł. 

(DN)