Zamknij

Gmina Kotla ma kolejną kandydatkę na wójta? To Dorota Danielewicz. Obecnie wicedyrektorka szkoły w Kotli

06:50, 18.01.2024 . Aktualizacja: 07:04, 18.01.2024
Skomentuj
reo

 

Rozmowa z Dorotą Danielewicz (57 l.), od zawsze mieszkanką Kotli i osobą aktywnie działającą na rzecz rozwoju oświaty w gminie. Obecnie wicedyrektorką Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Kotli.  

Jest pani mieszkanką Kotli od urodzenia? 

Tak. To moja gmina. Uwielbiam ją i ludzi tu mieszkających. Zresztą znam większość mieszkańców naszej pięknej gminy. Myślę, że oni również mnie kojarzą. Całe swoje życie – w tym zawodowe – związałam z tym miejscem na Ziemi. 

Wychowała już pani trochę dzieci i młodzieży w naszej gminie Kotla. 

O tak! Od 1986 roku pracuję w oświacie. Od 1999 roku byłam dyrektorką gimnazjum w Kotli. Miałam wtedy 32 lata.  Otwierałam tę szkołę i tak wyszło, że po ponownej reformie oświaty również ją zamykałam. Z automatu po tych zmianach zostałam wicedyrektorką Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Kotli. Jestem nią do dziś. 

Czyli tak duże przedsięwzięcia jak budowa gimnazjum czy tworzenie od podstaw jednostki organizacyjnej, jaką jest szkoła, nie jest pani obce? Wyzwań się pani nie boi? 

Absolutnie nie. Im większe wyzwania, tym lepiej. Lubię brać odpowiedzialność za to co robię, a robię to co obiecam. Świetnie współpracowałam dotychczas w sumie z trzema wójtami gminy Kotla. Począwszy od pani Czesławy Kozłowskiej. 

Czyli samorząd również nie jest dla pani tajemnicą? 

Nie. Wręcz przeciwnie. Po tylu latach pracy z samorządem i jednocześnie mojego ciągłego rozwoju – również w tym kierunku – samorząd nie może być dla mnie tajemnicą i nie jest. Ukończyłam studia matematyczne, ale przez latach kształciłam się również na studiach podyplomowych. W tym zarządzanie w oświacie, audyt w jednostkach samorządu terytorialnego czy coaching i mentoring. 

Po nazwach ukończonych przez panią kierunków studiów trudno odkryć, co dla pani było i jest ważne jako osoby zarządzającej. 

Dla mnie zawsze była ważna gospodarność. Każdą złotówkę oglądam kilka razy, zanim ją wydam. Bardzo ważna jest dla mnie również współpraca z ludźmi i organizacjami na transparentnych i dobrych dla obu stronach warunkach. Zawsze trzeba też pamiętać o sprawiedliwym traktowaniu wszystkich. Układy i znajomości to nie w urzędach i jednostkach mu podległych. To tylko psuje gminę. 

To brzmi jak zapowiedź startu w zbliżających się wyborach samorządowych. 

Kiedy mieszkańcy gminy Kotla ciągle pytają, czy będę startować w wyborach na wójta, to siłą rzeczy zaczynam się na tym poważnie zastawiać. A że zasady i wartości, które wyznaję w zarządzaniu, podobają się innym i widzą w tym szansę na zmianę, to jest to miłe. I trzeba zaznaczyć, że nie jest zdrowe dla demokracji naszej Małej Ojczyzny Kotli to, że być może będziemy mieli tylko jedną kandydatkę, a we wszystkich okręgach wyborczych po jednym radnym. Co to za wybory? Między kim a kim mieszkańcy naszej Kotli mają wybrać? 

Myśli pani, że to problem? 

Tak nie wygląda demokracja. A z tego co słyszę od mieszkańców to im się absolutnie nie podoba. Wybory nie powinny być fikcją, tak jak późniejsze zarządzanie gminą. Ludzie się obawiają, że będzie to zarządzanie z drugiego rzędu, a o wszystkim nadal będzie decydował pan Łukasz Horbatowski. Myślę, że mieszkańcy dlatego się do mnie zwrócili, bo wiedzą, że zawsze nie bałam się mówić prawdy i mam w sobie tyle odwagi i determinacji, żeby powalczyć o tę gminę. 

To trzeba mieć odwagę? 

Proszę mi uwierzyć, że tak. Wiele osób mówi mi różne rzeczy, ale nigdy nie powiedziałoby ich prosto w oczy chociażby byłemu wójtowi. Nasza gmina jest małą gminą. Wiele osób uważa, że lepiej nie podejmować wielu tematów, żeby się nikomu nie narazić. To nie jest zdrowe. 

Wystartuje pani?

Nie wiem. Wiem jednak na pewno, że dotychczasowa formuła zarządzania gminą się wyczerpała. A  pani Kamila, choć świetna urzędniczka, będzie tylko kontynuatorką tego, co było. Gmina przez naszego byłego wójta utraciła również status gminy apolitycznej. Nagle do małej gminy pan Łukasz Horbatowski sprowadził nam wielką politykę. To nie jest nam potrzebne. Róbmy swoje. Współpracujmy ze wszystkimi. Nie możemy jako gmina być trampoliną do kariery politycznej i nie może to powodować u nas strat. Uważam, że wiele inwestycji powiatowych w gminie nie zostało zrealizowany, ponieważ pan Horbatowski jako szef Platformy Obywatelskiej toczył ostry spór ze starostą Jarosławem Dudkowiakiem. Robił to dla swojej kariery. Mieszkańcy więc na jego karierze stracili, bo my jeździliśmy i nadal jeździmy po dziurawych drogach powiatowych. Nie podoba mi się to i wielu mieszkańcom również. 

Ale szykuje się strefa ekonomiczna. 

Bardzo dobrze. Gdybym była wójtem gminy, dalej stawiałabym na rozwój strefy ekonomicznej, ale tak naprawdę gmina prowadzi tylko inwestycje, na które otrzymała pieniądze z zewnątrz. A strefa to przede wszystkim dzieło Legnickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Tak samo jak wielomilionowy budżet gminy to przede wszystkim pieniądze rządowe z Polskiego Ładu. To były proste wnioski na rzeczy potrzebne mieszkańcom. Chwała urzędnikom za to, że wyciągają rękę po każdą złotówkę. Ale z drugiej strony to ich obowiązek. Tak trzeba robić. To żadna łaska.

Łaską jest to, czy te pieniądze będą. 

Właśnie. Czy będą programy, do których będziemy pisać wnioski. Pewnie Polski Ład za moment przestanie istnieć, bo kto inny zaczął rządzić w Polsce, ale popłyną rzeki pieniędzy z Unii Europejskiej. Trzeba pisać wnioski i tyle. A to wcale skomplikowane nie jest. A z drugiej strony te wielkie inwestycje nie mogą hamować tych małych. Bardzo potrzebnych mieszkańcom tu i teraz. Kanalizowanie wsi, lepszy internet, lepsza infrastruktura wokół... To wszystko jest potrzebne, żeby tutaj każdy mógł swobodnie żyć, a nawet robić swój biznes w swoim garażu czy po prostu w swoim domu – online albo w realu. Chciałabym, żeby rządzący zawsze o tym pamiętali. Żałuję, że przedsiębiorczość naszych mieszkańców jest dławiona. 

Czyli potrzebna jest zmiana? 

Tak. W gminie nie może obowiązywać – jak to mówią mi ludzie – jakiś „rodzinno-przyjacielski układ”. Bo wtedy ci, którzy w tym układzie nie są, nie mogą się doprosić choćby jednej dodatkowej lampy albo załatania drogi dojazdowej, bo wtedy usłyszą, że „nie ma środków w budżecie”. To w końcu jest świetnie czy jest słabo? Mamy pieniądze czy nie mamy? Wiem, że mamy, ale to zależy, kto o nie prosi. 

Tak pani to widzi? 

Wiele doświadczyłam w tej gminie i przekonałam się o wielu sprawach na własnej skórze. Ale to nie o mnie chodzi. Chodzi o ludzi, którym się to nie podoba i są gotowi mnie wspierać w tym, żebym wójtem została. Ze znalezieniem kandydatów na radnych i radne nie będę miała problemu. Zapewniam. Chociaż na dniach zamierzam zapukać do domów mieszkańców Kotli i z nimi porozmawiać. Konkretnie. Nie tak przelotem, przy okazji. Ale konkretnie, co powinniśmy robić, żeby było lepiej. 

A będzie lepiej? 

Trzeba wyrównać szanse każdy wsi w gminie na rozwój. A teraz – jak słyszę - ludzie widzą to tak, że w Chociemyśli jest wszystko, bo pani przewodnicząca rady gminy jest z Chociemyśli. W Krzekotówku wydaje się setki tysięcy na lampy ledowe, bo tam też mieszka ktoś ważny, a w Grochowicach dzieci idą rano na autobus do szkoły po ciemku. To nie jest pomysł na równy rozwój gminy. Uważam, że trzeba to robić tak - skoro tematem na tapecie w gminie jest oświetlenie, to trzeba dążyć do tego, żeby wszystkie wsie były dobrze oświetlone i dopiero wtedy przechodzić do kolejnego tematu. Krok po kroku. Standardem powinny być pewne sprawy ludzi i ich bieżące załatwianie i wyjątkiem świetne wielkie inwestycje, na które pozyskujemy pieniądze. Rozwijamy wtedy gminę dwutorowo. 

Jeżeli się pani zdecyduje na kandydowanie, to faktycznie w gminie odbędą się prawdziwe wybory. 

Ba! Jeżeli się zdecyduję, to będzie nas troje. Z tego co mi wiadomo o fotel wójta może powalczyć przynajmniej trzech kandydatów. Czas pokaże, jak będzie. 

Dziękuję za rozmowę.

 

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(5)

XxxXxx

15 10

Jak gminą będzie zarządzała tak samo jak gimnazjum lub ZSPwK to wielkich wyników nie widzę.... koncówka listy wynikowej. Zazwyczaj winni uczniowie. Pozdrawiam Serdecznie. !!!! 07:58, 18.01.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

MieszkaniecMieszkaniec

6 6

Pani Doroto, proszę zająć się szkołą bo tam 80% kadry to rodzina Pani Dyrektor. Wyniki ósmoklasistów na samym końcu w powiecie. Nie będę wspominać o tym że gdyby nie korepetycje osób z poza kadry nauczycielskiej dla uczniów to wyniki były by chyba na poziomie 15%. Za P. Łukasza H. gmina się rozwinęła jak nigdy wcześniej, mając tak ograniczone środki. Pozdrawiam 06:42, 19.01.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Uśmiechnięty Uśmiechnięty

6 4

Uważam, że pani Dorota jest świetną kandydatką na urząd wójta.
Jest kompetentna, empatyczna oraz rozumie problemy mieszkańców gminy

Obecny zastępca, pani Szperlik, może i jest kompetena, ale nie wprowadzi nic nowego. Pani Kamila będzie jedynie sabotować, że coś robi.

Niech żyje wolność i demokracja ✌️ 22:58, 20.01.2024

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

Mieszkaniec Mieszkaniec

1 0

No nic głupszego dawno nie czytałem 17:37, 12.02.2024


GrochowiceGrochowice

3 5

Nareszcie rzeczowy i konkretny głos w sprawie naszej gminy.Takiego dziadostwa jakie zostawił po sobie wielki poseł Horbatowski nie znajdzie się w powiecie.Grochowice miały dostać wysypisko śmieci ,to byla kluczowa inwestycja
15:25, 21.01.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%