Kolejny wielki sukces głogowianina, który sięgnął po wicemistrzostwo.
Na ten sukces złożyła się praca i pomoc trenera oraz fizjoterapeuty, który tuż przed startem dosłownie uratował mnie przed rezygnacją z zawodów
– nie ukrywa Adrian Olszewski, zawodnik Piasta Głogów, który wystartował w Toruniu na halowych mistrzostwach Europy dla mastersów w kategorii M45. Świetnie się spisał, bo zdobył tam dwa srebrne medale. Jest wicemistrzem Starego Kontynentu w skoku w dal i trójskoku. Opowiada nam, że na dwa tygodnie przed mistrzostwami trafiła mu się kontuzja.
Okazało się, że mięśnie były bardzo napięte, co spowodowało stan zapalny. Po zabiegach ból zaczął przechodzić. W głowie zrobiła się jakaś blokada, trzeba było się przełamać. Jechałam na te zawody nie licząc na medale. Zwłaszcza, że w ostatnich startach nie prezentowałem jakiejś zadowalającej formy
– mówi.
Adrian Olszewski jest szczęśliwym ojcem dwójki dzieci i mówi, że oczywiście czasu na treningi jest mniej. Trudniej tym samym się przygotować do nawet do tak ważnych sportowych imprez.
Wiadomo, że tych obowiązków jest dużo – dom, praca, treningi. Jednak sport jest dla mnie odskocznią – także daje mi radość
– zauważa nasz mistrz, który na swoim koncie ma krążki mistrzostw świata, Europy i Polski w startach halowych, ale i na stadionie. Oby ciągle ich przybywało.
(MK)
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz