W toku jest śledztwo w sprawie 22- latka z Głogowa, który płonął żywym ogniem. Od trzech tygodni przebywa w śpiączce farmakologicznej w szpitalu w Nowej Soli. Znajomi i przyjaciele zorganizowali dla niego zbiórkę krwi.
Zbiórka została ogłoszona w internecie. Dla Michała, który wciąż przebywa w szpitalu w Nowej Soli na intensywnej terapii, pilnie potrzebna jest krew. Jego mama poinformowała nas, że przeszedł już kilka operacji. Ma poparzoną bardzo dużą część ciała.
[ZT]155874[/ZT]
Niezależnie od tego, że głogowianinowi potrzebna jest pomoc w postaci krwi oraz wsparcie duchowe i dużo dobrych życzeń, Prokuratura Rejonowa w Głogowie prowadzi śledztwo. Przesłuchała już sporo świadków zdarzenia i ustala jego okoliczności. A przypomnijmy, że 13 kwietnia wieczorem 22 – letni głogowianin wybiegł płonący żywym ogniem, jak pochodnia, z piwnicy bloku przy ul. Wita Stwosza. Bardzo szybko nadjechała pomoc, gdyż tuż obok trwał mecz na stadionie, który zabezpieczały wszystkie służby.
Prokuratura bada okoliczności i sprawdza, czy Michał sam sobie wyrządził krzywdę i się podpalił, czy też ktoś inny się przyczynił do jego tragedii. Sam na to nie odpowie, gdyż w ciężkim stanie przebywa w szpitalu.
Prowadzimy śledztwo z art. 151 Kodeksu karnego: kto namową lub przez udzielenie pomocy doprowadza człowieka do targnięcia się na własne życie podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do pięciu lat
– mówi rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Legnicy Liliana Łukasiewicz. Jest to tzw. przestępstwo polegające na namawianiu lub pomocy przy samobójstwie. Śledztwo ma odpowiedzieć, czy ktoś taki był w tej spalonej piwnicy, z której wybiegł głogowianin.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu myglogow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz