Pobił niemowlę? Głogowska policja nie ujawnia szczegółów, ale rodzinę objęto Niebieską Kartą. Mamy też stanowisko MOPS-u

Jako pierwsi napisaliśmy wczoraj (6.05.) o interwencji służb ratunkowych w mieszkaniu na ul. Neptuna w Głogowie. Dziś (7.05.) wiadomo już trochę więcej w tej sprawie, chociaż policja nadal nie ujawnia szczegółów, a prokuratura nie otrzymała jeszcze żadnych akt dotyczących tej sprawy.

[ZT]156560[/ZT]

W związku z wczorajszą interwencją i informacjami, jakie otrzymaliśmy, policjanci niezwłocznie zajęli się tą sprawą. Nasze czynności zmierzają do ustalenia okoliczności tego zdarzenia, a przede wszystkim zebrania materiału dowodowego, który ma na celu potwierdzenie, czy życie i zdrowie osób, wobec których była podjęta interwencja, było w tej sytuacji zagrożone. Te czynności polegają na dotarciu do osób biorących udział w tym zdarzeniu, aby je przesłuchać na tę okoliczność. Ta rodzina nie była objęta procedurą Niebieskiej Karty. Procedura ta została uruchomiona w związku ze zdarzeniem w dniu wczorajszym

- poinformowała nas godzinę temu st. post. Agnieszka Kotwas, p.o. oficera prasowego głogowskiej policji 

Dla policjantów od samego początku najważniejsze było to, aby osoby, wobec których była podjęta interwencja, miały zapewnione bezpieczeństwo i opiekę medyczną. Wszystkie te kwestie zostały zrealizowane. Prowadzimy czynności mające na celu procesowe zakończenie tej sprawy. Ze względu na charakter zdarzenia i wymiar rodzinny na chwilę obecną to wszystkie informacje, jakie możemy przekazać

- dodała policjantka.

Policja, mimo naszych próśb, nie ujawniła, czy ojciec dziecka został w ogóle zatrzymany. Nie ujawniła również szczegółów co do liczby interwencji podejmowanych w tym mieszkaniu przez policję.

Otrzymaliśmy jednak stanowisko Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w tej bulwersującej sprawie.

Stanowisko Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Głogowie:

Rodzina była w zainteresowaniu ośrodka od 4 tygodni. Nikt z sąsiadów nie zgłaszał do MOPS informacji o nieprawidłowościach w rodzinie. Do tutejszego ośrodka dotarło zgłoszenie od osoby z instytucji współpracującej z MOPS, z prośbą o zachowanie poufności. Osoba zgłaszająca podała, że w rodzinie jest małe dziecko, a ojciec dziecka może zażywać narkotyki. Zgłoszenia o interwencjach w rodzinie nie napływały również ze strony policji lub placówek służby zdrowia. Nie posiadamy informacji, ile razy policja odwiedzała rodzinę w miejscu zamieszkania. Pracownik socjalny był jednorazowo w środowisku zamieszkania wspólnie z dzielnicowym wyłącznie w dniu 11.04.2024 r. – nie zastano wówczas nikogo w mieszkaniu ani w mieszkaniach sąsiadujących. W drzwiach mieszkania rodziny pozostawiono informację z prośbą o kontakt. Matka dziecka skontaktowała się telefonicznie z pracownikiem socjalnym. Ustalono pierwotnie spotkanie na 17.04.2024 r., które zostało przez matkę odwołane w związku z wizytą z dzieckiem u lekarza. Pracownik socjalny odwiedził rodzinę w miejscu zamieszkania w dniu 19.04.2024 r. Podczas wizyty matka dziecka nie potwierdziła, że dzieje się coś złego, zaprzeczyła, że może doznawać przemocy ze strony ojca swojego dziecka. Podała także, że ojciec dziecka z nią nie mieszka. Wyjaśniła, że odwiedza dziecko, ponieważ ona nie ma do niego zastrzeżeń jako do ojca dziecka. Podczas wizyty pracownika socjalnego dziecko było zadbane, obecna była babcia dziecka, która w ocenie pracownika socjalnego była bardzo zaangażowana w opiekę nad dzieckiem, deklarowała wsparcie dla swojej córki. Nie potwierdziła także przemocy wobec córki i wnuczka. Pracownik socjalny nie zaobserwował niczego niepokojącego w czasie swojej wizyty. Ustalono dalszy kontakt i monitorowanie sytuacji w rodzinie. Pracownik socjalny utrzymywał w sprawie rodziny kontakt z dzielnicowym oraz z babcią dziecka. Wspólna i kolejna wizyta z dzielnicowym, bez wiedzy rodziny, była ustalona na dzień 07.05.2024 r. 

Sylwia Pańczyk, zastępca dyrektora MOPS w Głogowie 

(GH)