Fatalne zachowanie kierowcy Komunikacji Miejskiej wobec pasażerów linii 7 na Koperniku. Z kierowcą została przeprowadzona „rozmowa dyscyplinująca”, został także regulaminowo ukarany.
Głogowianka zawiadomiła o pewnej przykrej sytuacji, która jej się przydarzyła 1 czerwca ok. 18.10, gdy na przystanku koło kościoła na Koperniku wsiadała do autobusu linii nr 7.
Ja weszłam, jednak kierowca zamknął drzwi przed moim mężem. Na krzyki ludzi i mój osobisty komunikat kierowca zareagował w bezczelny sposób, mówiąc, że „to ludzie są dla autobusu, nie on dla ludzi” i jeszcze marudzimy, jak nas za darmo wozi
- opowiada głogowianka, której przydarzyła się ta sytuacja. Dalej kierowca zlekceważył jej alarmy, nie otworzył drzwi i pojechał zostawiając ją w autobusie, a jej męża na przystanku. Odmówił wylegitymowania się na prośbę pasażerki.
Wysiadłam z autobusu na kolejnym przystanku
– opowiada głogowianka. Napisała skargę na zachowanie kierowcy do spółki Komunikacja Miejska.
Mam nadzieję, że wobec kierowcy zostaną wyciągnięte konsekwencje. Takie zachowanie jest skandaliczne i niedopuszczalne
– uważa, bardzo słusznie.
Zapytaliśmy w Komunikacji Miejskiej, jaki będzie odzew na skargę tej pani. Potwierdzono, że taka sytuacja faktycznie się wydarzyła, sprawdzono monitoring w autobusie, ale niestety jest on bez dźwięku, więc nie ma dowodów, że kierowca tak fatalnie odezwał się do pasażerki. Z kierowcą została przeprowadzona rozmowa dyscyplinująca.
Osoby, których dotyczy to zdarzenie, nie znajdowały się na przystanku w chwili zatrzymania autobusu, tylko dopiero kierowały się w jego stronę. Po analizie zapisu monitoringu autobusu z kierowcą została przeprowadzona rozmowa dyscyplinująca i zostały wobec niego wyciągnięte konsekwencje regulaminowe. Kierowca został pouczony o konieczności bardziej dokładnej analizy otoczenia autobusu, tak by do podobnych sytuacji nie dochodziło w przyszłości
- poinformował Kamil Grzybowski z Komunikacji Miejskiej. Przyznał, że ten kierowca pracuje za kierownicą miejskiego autobusu od wielu lat i dotychczas nie było na niego skarg. Na sugestię, że jest z Ukrainy, gdyż pasażerowie usłyszeli, że zaciąga jakby po ukraińsku, Kamil Grzybowski odpowiedział, że ten kierowca to stuprocentowy Polak.
Regulaminowa kara w Komunikacji w takim przypadku to kara upomnienia lub nagany. Pasażerka dostała odpowiedź od Komunikacji, podobną jak my. „Przepraszamy za zaistniałe zdarzenie” - napisano do niej.
(DN)
Gogowianin13:39, 06.06.2024
To nie jest jednostkowe zachowanie, to codzienne życie Głogowskich Autobusów.
Sory13:55, 06.06.2024
Że kto jest dla kogo
Łukasz 19:03, 06.06.2024
Kiedyś z tyłu autobusu piłem swój ulubiony wiedźmiński eliksir o 6% mocy magii. Kierowca się zatrzymał, wyszedł z kabiny i idzie w moją stronę. Mina sroga, oczy płonące nienawiścią nilfgardzkiego żołdaka. Utworzyłem więc między nim, a mną znak Yrden, facet znieruchomiał, a ja miałem czas aby uderzyć mocą Aard w tylną szybę i uciec z autobusu.
Strachu 19:57, 06.06.2024
Potem ,obudziłem się zlany potem i okazało się, że to zmazy nocne.Dlaczego uciekłeś,,bochaterze,,celowo z ortobłędem, ponieważ uważam cię za *%#)!&
Haha07:50, 07.06.2024
Sen chyba miałeś jak by to było 🤣🤣
2 3
Ostatnio jechałam na cmentarz kierowała kobieta ,ale jazda tragiczna jak by ziemniaki wiozła na sprzedaż.Tragedia
3 2
Zawsze jest taxi jak nie pasuje
0 0
Ostatnio czyli w końcówce maja kobieta jedna wysiadała na placu tysiąclecia z 3 a druga nie zdążyła bo chyba kierowca a raczej pani kierowca nie zauważyła i musiała z laską wracać z przemysłowejdo dworca .To na pewno nie miłe ani zdrowe dla starszych schorowanych osób .Może by ktoś zwrócił uwagę że ludzi starszych jest coraz więcej ..