41 – tyle dostała róż od Rady Rodziców i tyle lat przepracowała jako nauczycielka. Halina Ignacik 20 lat była dyrektorką Szkoły Podstawowej w Kotli, a potem Zespołu Szkolno - Przedszkolnego. Dziś (19.06.) się odbyło jej uroczyste pożegnanie. - Witaj w klubie – powiedzieli jej emeryci.
Oby każdy z nas miał zdrowie i siły, żeby tyle przepracować. A przecież Halina Ignacik nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. Kto wie, może będzie pracowała jako emerytka... W każdym razie w środę odbyło się jej uroczyste pożegnanie, powiązane z zakończeniem roku szkolnego. Zorganizowano je na wzór benefisu, a wykonawczyni głównej roli zasiadła w wygodnym fotelu, przyjmowała życzenia, gratulacje, podziękowania i kwiaty.
Cały powiat nam zazdrościł dyrektora
– ktoś o niej powiedział. Od Rady Rodziców dostała 41 róż za 41 lat pracy. A nauczycielki zaśpiewały dla niej dwie piosenki na pożegnanie.
Wiele się działo w tym czasie. Nadaliśmy naszej szkole imię Kornela Makuszyńskiego, była rozbudowa szkoły. Mamy teraz wspaniałą szkołę, jedną z najlepiej wyposażonych
– wspominała pani dyrektor. 20 lat temu, gdy zaczęła kierować szkołą, było w niej znacznie więcej uczniów.
Teraz mamy niż demograficzny
– przyznała.
[FOTORELACJA][/FOTORELACJA]
Do szkoły w Kotli przyjechał poseł Łukasz Horbatowski, żeby podziękować jej za współpracę. Były wójt tej gminy, a także kiedyś jej mieszkaniec. Wspomniał, że sam był uczniem Haliny Ignacik. Uczyła go języka rosyjskiego i polskiego.
A potem przyszedł czas, że inaczej współpracowaliśmy przez kilkanaście lat
– wspominał dziś poseł Horbatowski, nawiązując do tego, że był wójtem gminy. Byli także inni goście, oprócz uczniów, rodziców, koleżanek i kolegów z pracy. Dyrektorzy wszystkich gminnych instytucji, okolicznych szkół, szefostwo OSP, a także obecna wójt Kamila Suchocka-Szperlik.
Także emeryci nauczycielscy przywitali ją w swoim gronie.
Witaj w klubie
– powiedział do niej Jan Baraniecki, były dyrektor szkoły w Kotli. - Właśnie sobie uświadomiłem, że pani była dyrektorką szkoły tyle lat, ile ja już jestem na emeryturze – żartował.
Dziękuję wam wszystkim za wspaniałą niespodziankę
– Halina Ignacik na zakończenie uroczystości pokazała wszystkim, że jest jej bardzo miło. Przypomniała, że pracę zaczynała w szkole w Skidniowie, gdzie uczyła języka rosyjskiego. Potem na cztery lata wyjechała na Śląsk. W 1989 roku wróciła do szkoły w Kotli, a 20 lat temu została dyrektorką tej szkoły i będzie piastowała tę funkcję jeszcze do końca sierpnia.
Pamiętam tylko dobre chwile
– podsumowała. Halina Ignacik jest rodowitą mieszkanką Kotli. Przez tyle lat pracy w szkole zna prawie wszystkich mieszkańców gminy.
Jak tak patrzę na dzieci, to wiem z której rodziny pochodzą. Znam ich rodziców, bo ich uczyłam, a nawet babcie czy dziadków
– przyznaje, że na emeryturę się za bardzo nie spieszyła, mogła iść na nią już kilka lat temu, gdy skończyła 60 – tkę.
Nie czułam się gotowa, a teraz już dojrzałam do tego nowego etapu. Idę na emeryturę z zadowoleniem, potrzebuję odpoczynku
– powiedziała nam. Zamierza zająć się tym co lubi: podróżować, poświęcić się wnukom i pracować w ogrodzie.
(DN)
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu myglogow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz