Nie żyje motocyklista, który na początku czerwca wypadł ze skrzyżowania w Kwielicach w gminie Grębocice i uderzył w budynek mieszkalny.
Poważny w skutkach wypadek wydarzył się 8 czerwca po godz. 17 na skrzyżowaniu przy wjeździe do Kwielic od strony Głogowa.
Kierujący motocyklem harley davidson jadąc drogą powiatową w kierunku Grębocic na skrzyżowaniu nie udzielił pierwszeństwa fordowi, który jechał drogą główną w kierunku Ogorzelca. Kierujący fordem uderzył w prawy bok motocykla, a następnie oba pojazdy wjechały w budynek
– informował wtedy asp. Bartosz Łopatka z Komendy Powiatowej Policji w Polkowicach.
[ZT]157670[/ZT]
Zdarzenie zostało zakwalifikowane jako wypadek z powodu bardzo ciężkich obrażeń odniesionych przez motocyklistę. 60 – latek z Grębocic, który jechał harleyem davidsonem, w ciężkim stanie trafił do szpitala w Zielonej Górze, gdzie zabrało go Lotnicze Pogotowie Ratunkowe. Nie tylko uderzył w niego samochód osobowy, ale także w impetem wjechał w dom. Doznał poważnych uszkodzeń głowy i kręgosłupa, zmiażdżenia prawej stopy, a także złamania ręki. Przeszedł bardzo poważną operację. Niestety, obrażenia sprawiły, że 1 lipca zmarł.
5 lipca w Grębocicach odbędzie się jego pogrzeb. Jest to znana w tej miejscowości, w całej gminie, i nie tylko - osoba. Nie tylko zapalony motocyklista, ale także przez lata prowadził w Grębocicach bar „U Mirka”. Praktycznie znali go wszyscy mieszkańcy z tamtego regionu, gdyż był niesamowicie przyjazną osobą i ciekawą osobowością. Zbierał m.in. otwieracze do butelek z różnych czasów i z różnych zakątków świata oraz miał pokaźną kolekcję starych instrumentów.
(DN)
0 0
Zginął na własnym podwórku 06:16, 05.07.2024
0 0
Piękna pasja te motory tylko co z tego........ 08:30, 05.07.2024