Hubert M. na wolności. Mieszkańcy głogowskiego Piastowa przerażeni!

Jak twierdzą mieszkańcy, jeden z dwóch głównych prowodyrów demolki na Żarkowie, części Osiedla Piastów długo nie zagrzał miejsca na policyjnym dołku. 

- On już lata po osiedlu i się odgraża, Jest bezczelny i niebezpieczny. Jesteśmy bezradni i załamani – zaalarmowali nas w piątek późnym popołudniem mieszkańcy. 

Huber M. to postać powszechnie znana na Piastowie. Wszystko wskazuje na to, że wspólnie ze swoim towarzystwem demolował samochody. Bezczelni chuligani tak się rozpędzili, że zaatakowali nawet auto policjantów. Grupa młodocianych od wielu tygodni demoluje Żarków. Oprócz skakania po maskach i tłuczenia szyb, mają na swoim koncie niszczenie lamp i elewacji budynków. Hubert M. mimo młodego wieku już posiedział w więzieniu, dlaczego teraz nie został w areszcie na dłużej?

Jak się dowiedzieliśmy mniej oficjalnie, policjanci przygotowali w dokumentacji dla prokuratury sporą listę zarzutów. Jednak na dziś, prokurator wobec Huberta M. zalecili jedynie dozór policyjny. 

- My nie mamy pretensji do policjantów. Wiemy, że oni są zdeterminowani do tego, aby wyłapać to towarzystwo. Widzieliśmy jak dopiero co skuwali tego Huberta, a jego kolegę łapali po osiedlu. Tu mamy do czynienia z dziwnym zachowaniem prokuratury – mówią zgodnie mieszkańcy osiedla (dane do wiadomości redakcji). 

Sytuacja jest taka, że mieszkańcy boją się zostawiać na noc samochody, boją się o swoje bezpieczeństwo i załamują ręce. - To kwestia godzin, jak polecą następne szyby – dodają nie bez przyczyny. 

Najpóźniej w poniedziałek poznamy ostateczną decyzję prokuratury, co do drugiej zatrzymanej osoby. Huber M. jest pod nadzorem policji a jego znajomi twierdzą, że padł on ofiarą nagonki i przykleja się mu łatkę przestępcy. Zaprowadzenie spokoju na głogowskim osiedlu to punkt numer jeden dla głogowskich organów ścigania. Do tematu powrócimy.

KD

[ZT]159021[/ZT]